Tradycyjnie z początkiem miesiąca, pokażę Wam co udało mi się zużyć w poprzednim. Ilość zużyć raczej standardowa.
1. Deba, Bio Vital, szampon zwiększający objętość
Kupiłam go kiedyś w Biedronce za ok. 5 zł.
Dobrze mył, włosy były ładnie odbite od nasady. Gdyby był jeszcze dostępny to chętnie bym go jeszcze raz kupiła.
Recenzja --> TUTAJ
2. Alverde, Feuchtigkeits Spulung, odżywka do włosów z aloesem i hibiskusem
Bardzo dobra odżywka, zostawiała super miękkie i nawilżone włosy.
Poświęcę jej osobną recenzję.
3. Delia HF, jedwab do włosów
Duża pojemność jak na jedwab do włosów, przez co starczył mi na bardzo długo, pomimo tego, że był dość rzadki i przeważnie używałam na raz dwie pompki. Robi to co powinien robić, czyli wygładza końcówki, sprawia, że wyglądają lepiej i chroni przed rozdwajaniem. Jednak moim ulubieńcem pozostaje kuracja z olejkiem arganowym z Avonu.
4. Balea, żel pod prysznic Brazil Mango
Uwielbiam żele Balea za ich świetne zapachy. Ten również mnie nie zawiódł, fajny, egzotyczny, orzeźwiający zapach, niby mango, ale wyczuwałam kwaskowe nuty (pewnie ma to związek z tym grejpfrutem narysowanym na opakowaniu). Dobrze się pienił.
5. Original Source, Raspberry & Cocoa shower
Kolejny żel pod prysznic, tym razem słodki zapach. Czuć kakao albo gorzką czekoladę z nutą malin, pachnie jak malinowe Delicje. Pieni się raczej kiepsko, ale i tak lubię żele OS, podobnie jak Balea za ich zapachy. Ten bardzo mi przypadł do gustu, idealny na zimę.
6. Lirene, intensywne serum antycellulitowe
Jeszcze w starej wersji, teraz mają inne opakowania, ale składowo chyba się nie zmieniły. Kiedyś pisałam recenzję już nowej wersji i sprawdzała się tak samo, czyli skóra po nim jest wygładzona, lekko ujędrniona. Lubię te produkty Lirene z pomarańczowej serii za orzeźwiający zapach i często do nich wracam.
Recenzja (nowej wersji) --> TUTAJ
7. Eveline, Volumix Fiberlast
Na sam koniec zostawiłam tusz do rzęs, bo nie jestem z niego zadowolona. Niby efekt był dobry, ładnie wydłużone rzęsy, uniesione, lekko pogrubione, ładna czerń. Jednak konsystencja od razu była w sam raz do używania, a po jakichś dwóch tygodniach tusz już się przesuszył, że przy nakładaniu robiły się grudki oraz się osypywał. Wcześniej mi się nie zdarzyło, żeby tusz nie wytrzymał nawet miesiąca. Niestety Eveline się nie popisało... A tusz ten kupowałam w Biedronce, był zapakowany w kartonik, więc na pewno nie był wcześniej otwierany.
Podsumowując, jeśli chodzi o pielęgnację, to z wszystkich opisanych tu rzeczy byłam zadowolona. Natomiast tuszu do rzęs nie polecam.
U mnie ten tusz spisywał się bardzo dobrze. Szkoda że Twój egzemplarz tak krótko wytrzymał;/
OdpowiedzUsuńA żel OS też w moim denku się pojawi-był całkiem przyzwoity;)
Nonono..ładne zużycie;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych produktów;)
Nie znam żadnego z tych produktów, bo jedynie co to miałam żel OS, ale w innej wersji zapachowej. Faktycznie oczarowuja one zapachem, ale niczym innym.
OdpowiedzUsuńMam ten żel z Balea, faktycznie fajny zapach. :)
OdpowiedzUsuńOj tak, napisz coś więcej o tej odżywce z Alverde bo może bym sobie ją sprawiła :D
OdpowiedzUsuńMiałam srebrną wersję tego tuszu i także nie byłam z niego do końca zadowolona. U mnie zachowywał się identycznie, bardzo szybko wysechł, osypywał się i kruszył.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za żelami OS. Masakrycznie wysuszają mi skórę ;/
OdpowiedzUsuńmiałam tylko te dwa żele i pachniały oba bosko:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię zapachy tych żeli Balei.
OdpowiedzUsuńnie mialam zadnego z tych kosmetykow :)
OdpowiedzUsuńMiałam żel z Balea, lubiłam go :) najbardziej za zapach i soczysty kolorek :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować odżywki Alverde ;)
OdpowiedzUsuńjuz wiem jaka odzywke kupie pierwsza w dm ;D musze sie tylko tam wybrac ;d
OdpowiedzUsuńW mojej Biedronce są jeszcze te szampony, widziałam je dzisiaj. :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten jedwab Delii, popieram, że jest mega wydajny
OdpowiedzUsuńOriginal Source- cudowny żel, też bardzo go lubię :) Co do Balea to nie używałam ale już niedługo mam zamiar :)
OdpowiedzUsuńJedyny znany kosmetyk z tego zestawu to żel Balea, który miał obłędny zapach ;)
OdpowiedzUsuńMiałam raz tusz z Eveline i również nie byłam z niego zadowolona
OdpowiedzUsuńuwielbiam żele OS ale tego jeszcze nie miałam :) wkrótce będę uzupełniać żelowe zapasy to mam nadzieje, że go jeszcze dostane :)
OdpowiedzUsuńo tym co się działo u mnie przez ten rok napiszę wkrótce notkę póki co pracuję nad zmianą wyglądu bloga, trzeba go trochę odświeżyć :)
Muszę koniecznie zakupić ten jedwab z Delii i czekam na recenzję odżywki Alverde. Zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się na serum Lirene :)
OdpowiedzUsuńMiałam szampon daba, ale w innej wersji i u mnie spowodował łupież :( Reszty kosmetyków nie znam :)
OdpowiedzUsuńteż żel z OS jest jednym z moich ulubionych jeśli chodzi o tę firmę:)
OdpowiedzUsuńMam ten szampon z DeBy i bardzo go polubiłam. Powoli go wykańczam, mam nadzieję, że się jeszcze pojawi w Biedrze :) Miałam też maskarę z Eveline i był to jeden z moich ulubionych tuszy :)
OdpowiedzUsuńznam tylko żel OS, ale tego zapacu nie miałam... gratuluje zużyć :)
OdpowiedzUsuńgratuluje wszystkich zuzyc :D
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam żele Balea no i oczywiście odżywkę z Alverde - to mój ulubieniec minionego roku :)
OdpowiedzUsuńTen szampon do włosów prezentuje się naprawdę ładnie, fajna butelka. Swoją drogą nigdy nie widziałam go w biedronce, a jestem tam częstym gościem...
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :))
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, ale skuszę się na żel OS - też bardzo lubię je za ich zapachy :)
OdpowiedzUsuńoo mam jedną z tych rzeczy - malinowo-kakaowy żel! jest super, obłędnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńBalea, OS - miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tusz to taki bubel.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, oraz posty! Podoba mi się u Ciebie!
OdpowiedzUsuńDeba chętnie wypróbuje! Widziałam go w Biedronce :)
Obserwuję i będę zaglądać tutaj częściej.
Zapraszam w wolnej chwili do mnie oraz do obserwacji jeśli Ci się spodoba.
Choć ja dopiero zaczynam swoja przygodę z blogosferą.
też miałam Alverde i Balea i mam takie samo zdanie jak TY :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale ciekawi mnie zapach tego żelu OS :)
OdpowiedzUsuń