Dziś opiszę Wam krem do twarzy firmy Dr Irena Eris, z serii Hawaii SPA Resort (nie wiem, czy jest jeszcze dostępna, nie widzę jej w erisowym sklepie online).
Krem znajduje się w eleganckim, plastikowym słoiczku (prawda, że z daleka wygląda jak szklany?), niestety srebrna zakrętka, na której odbijają się odciski palców nieco psuje efekt.
Od producenta:
"Odkryj intensywne działanie wyjątkowych składników połączone z niezwykłym doznaniem pielęgnacyjnym. ODMŁADZAJĄCY KREM JOGURTOWY do twarzy hialuronian sodu, witamina E, proteiny sojowe i migdałowe poprawa jędrności, głębokie odżywienie, wygładzenie.
Udaj się w niezapomnianą podróż do krainy rajskiej szczęśliwości i otul swoją twarz delikatną warstwą kremu. Jego innowacyjna formuła, bogata w naturalne proteiny sojowe i migdałowe pozostawia skórę cudownie odżywioną i wygładzoną. Olejek brzoskwiniowy dodatkowo regeneruje skórę, a hialuronian sodu i witamina E czyni ją pięknie nawilżoną i ujędrnioną. To prawdziwa niebiańska uczta nie tylko dla skóry. Krem intryguje, zaskakuje oraz obezwładnia zmysły niepowtarzalnym zapachem."
Po odkręceniu kremu mamy jeszcze dodatkowe zabezpieczenie w postaci plastikowego wieczka.
Konsystencja kremu jest lekka, łatwo się rozprowadza i niewiele potrzeba do posmarowania całej twarzy. Krem ma w sobie taką różową poświatę, której na szczęście nie widać na twarzy, za to zawsze zostaje na palcach po posmarowaniu. Jak się przyjrzycie na poniższym zdjęciu tuż przy palcu ją widać.
Krem szybko się wchłania, pozostawia twarz rozświetloną, ale nie święcącą się. Myślę, że na dzień też by się nadawał, jednak ja go używałam codziennie na noc. Nie pozostawia na twarzy tłustej warstwy. Rano budziłam się z nawilżoną, odżywioną, miękką i gładką buzią. Czy ujędrnia i odmładza to nie wiem, bo takiego działania nie potrzebuję, ale myślę, że osoby w wieku ok. 30 lat powinny też być zadowolone.
Krem jest wydajny, wystarczył mi na ok. 4 miesiące codziennego używania na noc.
Krem ma bardzo fajny, przyjemny zapach, taki cytrusowy, ale nie ma w nim żadnej nuty chemii.
Skład dla zainteresowanych:
Aqua, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Glycerin, Sorbeth-30, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Lanolin, Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Polysilicone-11, Tocopheryl Acetate, Isopropyl Isostearate, Sodium Polyacrylate, Prunus Persica (Peach) Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Extract, Hydrolyzed Soy Protein, BHA, Propylene Glycol, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seedcake, Tin Oxide, Tocopherol, Methylparaben, Chlorphenesin, Phenoxyethanol, Ethylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Parfum, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, CI 77891, Mica.
Podsumowując, bardzo przyjemnie używało mi się tego kremu, ładny zapach, dobre działanie. Jednak czy wart jest ponad 100 zł? Według mnie nie, bo inne, tańsze kremy działają podobnie, ale może ja jestem za młoda i nie potrafię dobrze ocenić jego wszystkich właściwości?
uwielbiam te wszystkie jedzeniowe nazwy, fakt troszkę drogi ;/
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy kremu Dr Irena Eris, ale opis tego kusi mnie by go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńteż lubię kremy tej firmy, ale cena wg mnie zawyżona
OdpowiedzUsuńSerii Hawaii SPA Resort kompletnie nie znam, ale słyszałam, że produkty do ciała są bardzo fajne. Ich cena niestety trochę odstrasza ;)
OdpowiedzUsuńInteresujący, chociaż cena dla mnie dość wysoka ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie ten słoiczek wygląda na szklany, gdybyś nie napisała to bym nie wiedziała że jest plastikowy :) Całkiem fajnie się ten produkt prezentuje :)
OdpowiedzUsuńCena faktycznie nie robi szału, wolę tańsze produkty :D
OdpowiedzUsuńJa jakoś erisowym kosmetykom nie ufam. Sama nie wiem czemu, ale jestem jakaś uprzedzona :P Po za tym za 100zł to już można kupić coś na prawdę dobrego.
OdpowiedzUsuńkrem jogurtowy ? brzmi świetnie, ale cena .... uuu nie na mój portfel ;/
OdpowiedzUsuńTaka cena za raczej przeciętny krem? Oj za dużo, zdecydowanie. 100zł mogłabym zainwestować w coś z retinoidami na przykład, ale nie w ten tutaj.
OdpowiedzUsuńKremy do codziennej pielęgnacji robię sama, kupuję tylko te bardziej "zaawansowane", w przypadku których cena naprawdę przekłada się na jakość lub nie są możliwe do wykonania (np filtry).
jakoś mnie ten krem nie kusi, ma niezbyt korzystny skład, przynajmniej dla mojej skóry ;)
OdpowiedzUsuńTo nie jest produkt dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńKurcze, cena odstrasza, w sklepie nawet bym na niego nie spojrzała :P
OdpowiedzUsuńDrogi;/ ale słoiczek ładny !:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i obserwuje zdolniacho;p
Brzmi fajnie, zainteresował mnie, ale ta cena...niestety dla mnie za wysoka ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów od Dr Irena Eris - ale jak dla mnie są one zdecydowanie za drogie :-/
OdpowiedzUsuńTrochę drogi i trochę dużo tej chemii... :(
OdpowiedzUsuńtrochę przesadzona cena, która sprawia, że raczej po niego nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCeny tej linii kosmetyków są stanowczo za drogie.
OdpowiedzUsuń