środa, 25 marca 2015

Green Pharmacy, pianka do higieny intymnej

Dziś opiszę Wam kolejną w mojej kolekcji piankę (po tej do mycia rąk oraz do mycia twarzy), tym razem do higieny intymnej. Jest to wersja biała akacja i zielona herbata. Kupiłam ją na Allegro chyba za jakieś 5 zł. Jak się sprawdziła?


Pianka znajduje się w plastikowej buteleczce mieszczącej 150 ml produktu. Sądziłam, że taka ilość szybko się zużyje, ale zaskoczyła mnie pozytywnie, bo używam jej już kilka miesięcy, a jeszcze trochę mam, więc wydajność raczej taka sama jak w przypadku żeli.


Aplikator wyciska odpowiednią ilość pianki (jedno naciśnięcie wystarczy), nie zacina się. Pianka ma konsystencję nieco lżejszą niż np. pianka do golenia, ale gęstszą niż pianka do mycia rąk.



Jeśli chodzi o działanie to wszystkie zapewnienia producenta zostały spełnione. Pianka dobrze i delikatnie myje, odświeża. Zapach delikatny i przyjemny.

Skład dla zainteresowanych:


Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Robi to co ma robić, a forma pianki przypadła mi do gustu. Pewnie przy większych zakupach z Allegro dorzucę ją do koszyka.

15 komentarzy:

  1. Nie używałam jeszcze takiej pianki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę druga wersję z lawendą i szałwią i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ma skład, chętnie po nią sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja lubię z ziaji lub białego jelenia :D

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie w nowo otwartej aptece pojawiła się cała gablota właśnie z produktami tej firmy i już wiem , że na coś się skuszę ; na pewno na płyn micelarny i a może i piankę skoro fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam jeszcze takiej pianki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie kończy mi się żel i zastanawiałam się nad pianką :) chyba wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzeba się nad nią zastanowić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam pianki, tej jeszcze nie miałam, ale w przyszłości się z nią zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. chętnie poznam, bo nie miałam jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie miałam okazji jej używać, ale fajnie, że się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ta czeka jeszcze na swoją kolej :) używałam szałwiowej, ale nie do końca polubiłam zapach, za to formę pianki bardzo!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! Na pewno odwiedzę Twojego bloga, jeśli coś skrobniesz :)

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...