Dziś opiszę Wam mój pierwszy żelowo-kremowy cień do powiek z Maybelline. Kupiłam go zachęcona pozytywnymi recenzjami na Waszych blogach. Czy u mnie się sprawdził?
Cień znajduje się w odkręcanym słoiczku, dość szerokim, dzięki czemu łatwo można go nabrać na palec. Konsystencję ma odpowiednią, nie jest za twardy ani zbyt miękki, pod wpływem ciepła skóry robi się bardziej kremowy.
Kolor 35 - On and on Bronze to w zależności od światła - chłodny brąz w świetle dziennym, a w słońcu wychodzą z niego ciepłe, złotawe nuty. Myślę, że jest dość uniwersalny i będzie pasował do większości oczu. Wykończenie błyszczące, z drobinkami.
w słońcu |
Ja jak już wspomniałam do nakładania używam serdecznego palca i wklepuję cień na całą powiekę ruchomą. Małym palcem lekko rozcieram w załamaniu - trzeba to robić od razu, ponieważ cień dość szybko wysycha. Nie używam pod niego bazy. Jest idealny pod czarną kreskę, nic więcej już nie potrzeba. Utrzymuje się u mnie cały dzień, nie blaknie, nie roluje (ale ja nie mam problematycznych powiek).
Używam go od czasu do czasu więc nie wypowiem się o wydajności, ale za to mogę powiedzieć, że nie zasycha w słoiczku, pierwszy raz go otworzyłam chyba z roku temu a konsystencję ma nadal taką samą.
Używam go od czasu do czasu więc nie wypowiem się o wydajności, ale za to mogę powiedzieć, że nie zasycha w słoiczku, pierwszy raz go otworzyłam chyba z roku temu a konsystencję ma nadal taką samą.
Jak Wam się podoba ten kolor? Lubicie kremowe cienie?
Bardzo lubię ten cień. Mam właśnie on and one bronze i też taupe. Błyszczący nakładam bliżej nosa, matowy z drugiej strony i palcem blenduję. Uwielbiam te cienie:)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda! ja jestem okropna, każdy cień zbiera mi się migusiem w załamaniu powiek ;)
OdpowiedzUsuńtez mam ten problem, nawet baza nie pomaga ;/
Usuńwow, jaki śliczny makijaż!!!!
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMam kolor taupe do brwi i bardzo go lubię. Jeśli tylko będzie jakaś promocja na ten kolor na pewno go kupie :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie już czytałam sporo o nim, że ludzie używają do brwi, może kiedyś się skuszę :) ale jakoś za kremowy mi się wydaje do tego ;P
Usuńlubię te cienie ładnie się mienią
OdpowiedzUsuńKolorek bardzo ładny. Ostatnio już miałam go prawie w koszyku, ale zrezygnowałam. Następnym razem chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować tych cieni:)
OdpowiedzUsuńmam go i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńśliczny ten cień, bardzo ładnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńA mi się on jakiś rudy wydawał nie wiem dlaczego :D I nie kupiłam z tego powodu, a jak widzę te zdjęcia to żałuję
OdpowiedzUsuńpewnie lipne światło czy coś :P
UsuńW drogeriach nie ma co się dziwić... :) Światło jest koszmarne
Usuńpiekny pigment
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te cienie ;)
OdpowiedzUsuńmam taki cień ale w innym brązie-taupe :) uwielbiam robić taki makijaż jak Ty-z jasnoniebieską kreską na dole :)
OdpowiedzUsuńhigh five! niebieskość na dole najlepsza :D
UsuńMój ulubieniec ^ ^
OdpowiedzUsuńbardzo długo się broniłam przed tym odcieniem, bo nie lubię brązów, a teraz go uwielbiam tyle, że koniecznie z bazą :)
OdpowiedzUsuńRobi taką furrorę, a ja go jeszcze nie miałam :P
OdpowiedzUsuńKolorek super, ale osobiście nie przepadam za cieniami w kremie. Używam tylko jednego do brwi - powszechnie znanego nr 40 Permanent Taupe też z Maybelline oczywiście :)
OdpowiedzUsuńMam i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńJest to jeden z moich ulubionych cieni w kremie. Ma świetny odcień i jest niesamowicie trwały :)
OdpowiedzUsuńKolor podoba mi się bardzo, ale moje powieki nie przepadają za takimi cieniami... A szkoda, bo jednym cieniem można zrobić cały makijaż oka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Cudowny kolor <3 pięknie wygląda na powiekach.
OdpowiedzUsuń