Dziś opiszę Wam krem do rąk Soap & Glory, który Cat mi przywiozła z wycieczki do Londynu. Zawsze chciałam wypróbować coś z tej firmy, ale też nie wydać dużo kasy, dlatego zdecydowałam się na krem w 50 mililitrowym opakowaniu.
Krem znajduje się w tubce stojącej "na głowie". Opakowanie jest różowe, bardzo mi się podoba ten design.
Konsystencja jest w sam raz, nie za gęsta, krem wyciska się cienkim ciurkiem. :P
Pod koniec warto przeciąć opakowanie, bo sporo kremu zostaje na ściankach.
Szybciutko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy, jedynie delikatną powłoczkę. Dłonie po użyciu są gładziutkie. Nie jest to jednak dogłębne nawilżenie, myślę, że dla osób o bardzo suchej skórze dłoni się nie sprawdzi. Natomiast jako krem "torebkowy", czy do postawienia na biurku i używania w ciągu dnia sprawdza się idealnie, od razu można wracać do pracy bez obaw o zatłuszczenie klawiatury czy dokumentów.
No i zapach jest śliczny! Słodkawy, ale nie ulepek, trochę kwiatowy, sama nie wiem do czego można go porównać. Utrzymuje się na dłoniach do godziny.
No i zapach jest śliczny! Słodkawy, ale nie ulepek, trochę kwiatowy, sama nie wiem do czego można go porównać. Utrzymuje się na dłoniach do godziny.
"The most astonishing hand cream ever?" - moja odpowiedź brzmi nie.
Skład dla zainteresowanych:
Podsumowując, krem nieźle nawilża, wygładza, polecam go dla osób, które lubią szybko wchłaniające się kremy i nie mają dużych problemów z dłońmi. Jednak więcej na niego się nie skuszę, nie opłaca się go ściągać z zagranicy, skoro u nas można kupić podobnie sprawdzające się i tańsze kremy.
byłby świetny dla mnie, jak go spotkam to chętnie wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi ale szkoda, że nie można go nabyć w Polsce :/
OdpowiedzUsuńMiałam ten kremik i kilka innych kosmetyków Soap&Glory, pięknie pachną i to chyba jest ich główny atut, a działanie na dalszym planie :) Mam siostrę w UK, więc dostęp łatwiejszy, ale trochę drogie te kosmetyki mają, ewentualnie teraz po świętach warto zrobić zapasy na wyprzedażach :)
OdpowiedzUsuńOj faktycznie szybko się wchłania.
OdpowiedzUsuńNo to dla mnie i moich wiecznie suchych dłoni raczej by się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńmnie nie skusil w sumie :) szczegolnie ze nie jest u nas dostepny ):
OdpowiedzUsuńMam go, jest spoko, taki codzienny krem :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że szybko się wchłania:)
OdpowiedzUsuńJedynie ciekawe ma opakowanie :)
OdpowiedzUsuńSkoro nie ma jakiegoś wybitnego działania to rzeczywiście nie opłaca się go ściągać z zagranicy :)
OdpowiedzUsuńJa mam suchą skórę dłoni, więc nie nadawałby się dla mnie, ale lubię kremy i balsamy pachnące "różowo" :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że szybko się wchłania :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
Mimo plusów ja bym się nie skusiła :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą, że ściągać go z zagranicy nie ma sensu, ale sam w sobie jest bardzo przyjemny. Polubiłam w nim zarówno działanie, jaki i zapach i konsystencję.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie uwielbiam tę markę :)
OdpowiedzUsuńmam ten krem i maskę tej samej firmy, jednak ten zapach to nie dla mnie, raz użyłam i leży i nie wiem co z nim zrobić...
OdpowiedzUsuńNiby kuszą mnie te kosmetyki, ale świadomość, że kupiłabym tylko dla uroczego opakowania i zapachu mnie przeraża :D Może też skuszę się na jakąś miniaturę przy okazji, o :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kremu, szkoda że nie są dostępne w Polsce:)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, nigdy nie używałam :) Kosmetyki sopa & glory mają super opakowania :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥
OdpowiedzUsuń+ życzę Szczęśliwego Nowego Roku!
http://bitwa-na-kosmetyki.blogspot.com/
Dostałam kilka kosmetyków tej marki i są całkiem fajne, choć nie jakoś lepsze niż to co można u nas dostać :)
OdpowiedzUsuńMnie w angielskich kosmetykach zawsze rozśmiesza sposób w jaki są zredagowane napisy:) dziwi mnie to, że nie polecają kremu gdy ma się zniszczoną skórę. Przecież wtedy to dopiero potrzebujemy kremu...
OdpowiedzUsuńZ każdą kolejną recenzją przekonuję się, że jednak marka Soap&Glory wypada przeciętnie ;)
OdpowiedzUsuńciekawe jak to pachnie :)
OdpowiedzUsuń