poniedziałek, 23 czerwca 2014

Flos-lek, Happy per aqua, maseczka intensywnie nawilżająca

Dziś opiszę Wam maseczkę firmy Flos-lek z serii Happy per aqua, według producenta przeznaczoną dla wieku 25+. Ja co prawda jestem jeszcze 20+, ale przecież nawilżenie przyda się każdemu.


Maseczka znajduje się w podwójnej saszetce zawierającej 2 x 5 ml produktu. Mnie jednak połówka starczyła na dwa użycia na twarz.


Konsystencja maseczki jest lekka, tłustawa, trochę jak kremo-żele do twarzy.


Muszę przyznać, że na początku nie przeczytałam sposobu użycia i nałożyłam maseczkę pod prysznicem na wilgotną twarz, po około 10 minutach zmywając. Efektów praktycznie nie było.
Kolejnym razem już się zastosowałam do zaleceń producenta, czyli maseczkę użyłam wieczorem na oczyszczoną twarz, a po 10 minutach zebrałam nadmiar wacikiem, chociaż właściwie to nie było co zbierać. Maseczka niby się wchłonęła, ale na twarzy zostawiła lepką warstwę. Nie za bardzo mi się to podobało, ale poczekałam jeszcze ok. 40 minut z myślą, że się wchłonie, jednak nadal było tak samo, więc przemyłam twarz tonikiem. Nie pomogło to zbyt wiele, bo twarz ciągle była trochę lepka. Jako, że zaraz kładłam się spać, to zostawiłam ją już tak jak była, a co mi tam. Oczywiście kremu na noc już nie nakładałam.
Rano obudziłam się z bardzo gładką i miękka twarzą, wręcz jakby ujędrnioną. Ale nie jestem pewna, czy to jest właśnie głębokie nawilżenie, czy jednak ta warstwa ciągle była na skórze.

Skład dla zainteresowanych:


Podsumowując, mam mieszane uczucia co do tej maseczki. Niby efekt był fajny, ale jednak ta lepka warstwa mnie irytowała. Wolę maseczki, które się zmywa z twarzy i od razu dają dobre efekty.

22 komentarze:

  1. Ja bardzo lubię takie maseczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie słysząłam o tej maseczce :)
    ja mimo wszystko tez wolę standardowe maseczki, a nie takie co zostawia się na X czasu i ma się sama wchłonąć albo własnie ściera się wacikiem. One nadają sie tylko do stosowania na noc jako krem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak chcę użyć maseczki nawilżającej to kupuję sobie rossmanową truskawkową, fajnie się wchłania i nawilża, a na promocji za 1 zł często jest dostępna.
    Ta mnie jakoś nie zachęciła, pewnie przez tę warstwę, wystarczy mi, że mam co chwilę podobną z powodu mojej cery, jej :v

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam właśnie tę truskawkową w zapasach, ciekawe jak się sprawdzi :)

      Usuń
  4. Tej nie miałam , ale ogólnie lubię prawie wszystkie maseczki, czasem efekt po użyciu jest znaczny, czasem taki sobie, ale w sumie wszystkie dobrze się spisywały, które stosowałam ;) Dzięki za przesyłkę ;) właśnie był u mnie listonosz ;) Wszystko bardzo fajne i na pewno się przyda ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też nie lubię jak zostaje taka lepka warstwa na twarzy, w ogóle to nie próbowałam jeszcze żadnej maski Floslek...

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Flos-leku jeszcze nigdy nie miałam maseczki, więc za bardzo się nie mogę wypowiedzieć, ale na pewno jakąś wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. nigdy nie widziałam ich maseczek, na noc to jeszcze bym użyła takiej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawilżenia nigdy za wiele, choć pewnie ta lepkość też by mi nie odpowiadała :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj nie lubię takich rzeczy jak skra pokryta "filmem", więc nie zachęca mnie to.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam maseczki we wszelakiej postaci ale myślę, że ta powłoka również by mnie irytowała .

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta lepka warstwa, to zdecydowanie nie dla mnie, nie znoszę czegoś takiego :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba lepka warstwa mnie odstrasza, moje ulubione maseczki to zdecydowanie peel-off : mniej babrania z tym wszystkim ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak będę mieć okazję - spróbuję, ale na razie mam zapas maseczek na dłuższy czas :)

    OdpowiedzUsuń
  14. lubię kosmetyki floslek, miałam tylko jedną ih maseczkę z serii eko.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyznam, że z tą maseczką nigdy wcześniej się nie spotkałam, ale trafiła mi się kiedyś podobna, miała co prawda nieco inną konsystencję, ale również dopiero rano były zauważalne efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Moją ulubioną nawilżającą jest maseczka od Dermedic :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Długi skład a trójglicerydy już na 2 miejscu.. Widzę że raczej nie byłabym zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam wszelkiego rodzaju maseczki stosowane na noc, ale lepka warstwa nie brzmi zachęcająco ;) Zresztą do maseczek w saszetkach nigdy nie mam cierpliwości...

    OdpowiedzUsuń
  19. nawet nie wiedziałam że mają maseczki :P hehe

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! Na pewno odwiedzę Twojego bloga, jeśli coś skrobniesz :)

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...