Mleczko ma zmienioną butelkę, teraz jest wygodniejsza, ma otwarcie na pstryczek, łatwo wycisnąć odpowiednią ilość kosmetyku.
Konsystencja typowa dla mleczek, ani za rzadka ani zbyt gęsta.
Producent zaleca, ale mleczko nanieść na dłoń, rozprowadzić na twarzy i dopiero zetrzeć wacikiem. Ja robiłam inaczej - od razu wylewałam mleczko na wacik i tak zmywałam oczy. Czasem, jeśli nabiorę zbyt dużo mleczka, to może przedostać się do oka i wtedy szczypie. Ale zdarzyło mi się to tylko kilka razy, bo jeśli nałożymy odpowiednią ilość to wszystko jest w porządku.
A z demakijażem radzi sobie bardzo dobrze. Zmywa wszystko - tusz, kredki, eyelinery, cienie. Wszystko szybko schodzi, nie trzeba mocno pocierać. Podobnie z demakijażem twarzy, w moim przypadku bardzo dobrze zmywa krem BB, róż czy bronzer. Nie zostawia tłustej warstwy, jedynie delikatną powłoczkę. Jednak ja używałam go głównie do demakijażu oczu.
Tutaj możecie zobaczyć jak zmywa makijaż, zdjęcie po jednym przetarciu:
od lewej: tusz do rzęs Eveline, kredka Golden Rose Emily, Avon Super Shock, Avon Glimmerstick Diamonds |
Skład dla zainteresowanych:
Podsumowując, bardzo lubię to mleczko i na pewno często będę do niego wracać, szczególnie, że cena jest zachęcająca - ok. 5 zł.
A Wy znacie to biedronkowe mleczko?
U mnie niestety na pewno by się nie sprawdziło z powodu parafiny na drugim miejscu
OdpowiedzUsuńja jakoś nie przepadam za mleczkami do demakijażu :/ wolę płyny i żele :)
OdpowiedzUsuńJa miałam tą drugą wersję i jak dla mnie porażka szczypało w oczy i pozostawiało klejącą warstwę:/
OdpowiedzUsuńfaktycznie tanie i pewnie je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam, ale jeszcze nie próbowałam :) chyba muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego mleczka, ale ich sławny już płyn podrażniał moje oczy..Jednak nie przekreślam jeszcze marki :) Może kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa mleczkom mówię nie
OdpowiedzUsuńKasiu,nie jestem przekonana do mleczek,bo zazwyczaj zostawiają mi mgłę na oczach,ale moja kuzynka je miała i była zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa miałam, ale nie darzyłam go zbytnią sympatią.. Zdecydowanie wolę płyn micelarny z tej samej firmy :) Ale dobrze, że Tobie się podoba i nie żałujesz zakupu :)
OdpowiedzUsuńja ze względu na fakt, że mleczek nie lubię to go nie znam ;) za to micel jak najbardziej jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńMleczek nie używam, ale lubię za to micelka z biedronki i ich żele do mycia twarzy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam pozytywne opinie, ale jakoś nigdy do tej pory nie sięgałam po to mleczko...
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashionable.com.pl/
ciekawe, jesli mozesz to kliknij w linki sheniside u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńnie znoszę mleczek..
OdpowiedzUsuńnie jestem fanką mleczek.. zużywam teraz chyba ostatnie jakie miałam w zapasach i koniec :)
OdpowiedzUsuńdobry demakijaż zapewnia mi dwufaza do oczu i micel na resztę twarzy :)
Używałam i sobie chwaliłam :)
OdpowiedzUsuńZa mleczkami niestety nie przepadam :(
OdpowiedzUsuńNie lubię mleczek, więc go nie sprawdzę, ale mam micela z tej firmy i jest fajny :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami, jakoś wolę płyny ;-)
OdpowiedzUsuńJa również nie używam mleczka, wolę żele ;)
OdpowiedzUsuńfondestdream.blogspot.com
Może i bym kiedyś nawet wypróbowała sobie to mleczko, ale parafiny na twarz używać nie mogę. Mim ulubieńcem demakijażowym jest biedronkowy kolega tego mleczka - żel micelarny. :) Pisałam również o nim niedawno, analizowałam także skład i powiem Ci, że wygląda on nienajgorzej. W końcu jest to identyczny skład jak żel micelarny z Tołpy. :)
OdpowiedzUsuńtego nie miałam.
OdpowiedzUsuńLubię ten typ otwarcia :] Widać, że całkiem nieźle sobie radzi z kosmetykami :) Niestety produktu jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem od tego mleczka lepszy jest płyn micelarny z tej samej serii.
OdpowiedzUsuń