Tradycyjnie na początku każdego miesiąca, pokazuję Wam zużycia z poprzedniego. Tym razem mam dosyć mało produktów, ale zawsze coś.
1. Isana, Rasier Schaum, pianka do golenia o zapachu brzoskwini - dobra pianka, ułatwia golenie, jest wydajna i ma przyjemny zapach.
Pełna recenzja --> TUTAJ
2. Lirene, delikatny kremowy żel do mycia twarzy -
jeszcze w starym opakowaniu, ale już mam zakupiony nowy i niedługo napiszę pełną recenzję. Jest to bardzo dobry żel, jeden z moich ulubionych. Bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem twarzy.
3. Original Source, żel pod prysznic Cactus & Guarana -
bardzo lubię żele OS za ich świetne zapachy. Ten jest taki uniwersalny, można powiedzieć, że unisex. Świeży, lekko cytrusowy, orzeźwiający. Nie zachwycił mnie jakoś bardzo, że bym chciała do niego wracać. Z resztą nawet nie wiem, czy jeszcze jest dostępny, bo to była sezonowa edycja.
4. Lirene, Youngy20, krem BB -
kolejny dobry produkt, ładnie wyrównuje koloryt, krycie lekkie. Kolor może być nieco za ciemny dla bladziochów.
Poświęcę mu osobną recenzję.
5. Pharmaceris C, Cellu Free, antycellulitowy krem-żel - w zastępczym opakowaniu, normalnie wygląda TAK. Spodziewałam się po nim czegoś lepszego, a działanie ma praktycznie takie samo, jak inne, tańsze tego typu kosmetyki, czyli lekko ujędrnia i napina skórę, ale cellulitu nie zmniejszy. Plus za szybkie wchłanianie.
6. Wibo, Eyebrow Stylist, brązowy żel stylizujący do brwi - bardzo dobry produkt, ładnie podkreśla brwi, nadając im kolor i ujarzmiając włoski. Co prawda szczoteczkę ma trochę niewygodną, ale da się do niej przyzwyczaić.
Pełna recenzja --> TUTAJ
I to by było na tyle.
Miałyście któryś z tych produktów?
poniedziałek, 4 listopada 2013
sobota, 2 listopada 2013
Halloween make-up
W poprzednim poście pokazywałam Wam halloweenowy manicure (TUTAJ), a dziś jeszcze pozostanę w tym temacie i pokażę Wam, jaki zrobiłam make-up i jak wyglądałam na halloweenowej imprezie.
Kiedy zobaczyłam TEN make-up u Justyny, to tak mi się spodobał, że musiałam go zgapić (pominęłam ranę, bo już nie chciało mi się z tym bawić). Później jeszcze przejrzałam YT i znalazłam tutorial u Red Lipstick Monster. Wykonanie jest naprawdę bardzo proste, a efekt świetny, wszystkim się podobał.
Makijaż trzymał się na mojej twarzy 9 godzin praktycznie bez żadnych uszczerbków. Jedynie usta troszkę się starły od jedzenia i picia (a specjalnie piłam przez słomkę ;p).
Na koniec jeszcze ja w całej okazałości:
I co sądzicie? Przestraszyliście się?
Kiedy zobaczyłam TEN make-up u Justyny, to tak mi się spodobał, że musiałam go zgapić (pominęłam ranę, bo już nie chciało mi się z tym bawić). Później jeszcze przejrzałam YT i znalazłam tutorial u Red Lipstick Monster. Wykonanie jest naprawdę bardzo proste, a efekt świetny, wszystkim się podobał.
Makijaż trzymał się na mojej twarzy 9 godzin praktycznie bez żadnych uszczerbków. Jedynie usta troszkę się starły od jedzenia i picia (a specjalnie piłam przez słomkę ;p).
Na koniec jeszcze ja w całej okazałości:
I co sądzicie? Przestraszyliście się?
czwartek, 31 października 2013
Halloween nails
Happy Halloween!
Dziś pokażę Wam manicure, który specjalnie zmalowałam na Halloween. Do zdobień użyłam farbek akrylowych i cienkiego pędzelka (którym i takie bardzo cienkie linie mi nie wychodziły - możecie polecić jakiś dobry cienki pędzelek do zdobień?).
Inspiracji szukałam w Google, korzystałam z TEGO, TEGO i TEGO zdjęcia.
I jak Wam się podobają moje halloweenowe paznokcie? Moim zdaniem, najlepiej mi wyszedł palec wskazujący i serdeczny lewej ręki.
Na koniec jeszcze Wam pokażę, jakie upiekłam ciasteczka.
Paluszki wiedźmy. :) Korzystałam z przepisu ze strony mojewypieki.
Jeśli idziecie gdzieś na imprezę, to życzę Wam udanej zabawy! Ja teraz idę sobie zrobić jakiś make up, może później się pochwalę efektem.
Dziś pokażę Wam manicure, który specjalnie zmalowałam na Halloween. Do zdobień użyłam farbek akrylowych i cienkiego pędzelka (którym i takie bardzo cienkie linie mi nie wychodziły - możecie polecić jakiś dobry cienki pędzelek do zdobień?).
Inspiracji szukałam w Google, korzystałam z TEGO, TEGO i TEGO zdjęcia.
I jak Wam się podobają moje halloweenowe paznokcie? Moim zdaniem, najlepiej mi wyszedł palec wskazujący i serdeczny lewej ręki.
Na koniec jeszcze Wam pokażę, jakie upiekłam ciasteczka.
Paluszki wiedźmy. :) Korzystałam z przepisu ze strony mojewypieki.
Jeśli idziecie gdzieś na imprezę, to życzę Wam udanej zabawy! Ja teraz idę sobie zrobić jakiś make up, może później się pochwalę efektem.
poniedziałek, 28 października 2013
BeBeauty, mleczko nawilżające do oczyszczania i demakijażu twarzy i oczu
Dziś opiszę Wam mleczko do demakijażu, które można kupić w Biedronce. Kiedyś, jeszcze na początku istnienia bloga opisywałam starą wersję - KLIK. Teraz widzę, że to nowe to praktycznie to samo, tylko końcówka składu nieco się różni. Czy nadal je lubię?
Mleczko ma zmienioną butelkę, teraz jest wygodniejsza, ma otwarcie na pstryczek, łatwo wycisnąć odpowiednią ilość kosmetyku.
Konsystencja typowa dla mleczek, ani za rzadka ani zbyt gęsta.
Producent zaleca, ale mleczko nanieść na dłoń, rozprowadzić na twarzy i dopiero zetrzeć wacikiem. Ja robiłam inaczej - od razu wylewałam mleczko na wacik i tak zmywałam oczy. Czasem, jeśli nabiorę zbyt dużo mleczka, to może przedostać się do oka i wtedy szczypie. Ale zdarzyło mi się to tylko kilka razy, bo jeśli nałożymy odpowiednią ilość to wszystko jest w porządku.
A z demakijażem radzi sobie bardzo dobrze. Zmywa wszystko - tusz, kredki, eyelinery, cienie. Wszystko szybko schodzi, nie trzeba mocno pocierać. Podobnie z demakijażem twarzy, w moim przypadku bardzo dobrze zmywa krem BB, róż czy bronzer. Nie zostawia tłustej warstwy, jedynie delikatną powłoczkę. Jednak ja używałam go głównie do demakijażu oczu.
Tutaj możecie zobaczyć jak zmywa makijaż, zdjęcie po jednym przetarciu:
Po kodzie kreskowym można sprawdzić, że producentem mleczka jest Tołpa.
Skład dla zainteresowanych:
Podsumowując, bardzo lubię to mleczko i na pewno często będę do niego wracać, szczególnie, że cena jest zachęcająca - ok. 5 zł.
A Wy znacie to biedronkowe mleczko?
Mleczko ma zmienioną butelkę, teraz jest wygodniejsza, ma otwarcie na pstryczek, łatwo wycisnąć odpowiednią ilość kosmetyku.
Konsystencja typowa dla mleczek, ani za rzadka ani zbyt gęsta.
Producent zaleca, ale mleczko nanieść na dłoń, rozprowadzić na twarzy i dopiero zetrzeć wacikiem. Ja robiłam inaczej - od razu wylewałam mleczko na wacik i tak zmywałam oczy. Czasem, jeśli nabiorę zbyt dużo mleczka, to może przedostać się do oka i wtedy szczypie. Ale zdarzyło mi się to tylko kilka razy, bo jeśli nałożymy odpowiednią ilość to wszystko jest w porządku.
A z demakijażem radzi sobie bardzo dobrze. Zmywa wszystko - tusz, kredki, eyelinery, cienie. Wszystko szybko schodzi, nie trzeba mocno pocierać. Podobnie z demakijażem twarzy, w moim przypadku bardzo dobrze zmywa krem BB, róż czy bronzer. Nie zostawia tłustej warstwy, jedynie delikatną powłoczkę. Jednak ja używałam go głównie do demakijażu oczu.
Tutaj możecie zobaczyć jak zmywa makijaż, zdjęcie po jednym przetarciu:
![]() |
od lewej: tusz do rzęs Eveline, kredka Golden Rose Emily, Avon Super Shock, Avon Glimmerstick Diamonds |
Skład dla zainteresowanych:
Podsumowując, bardzo lubię to mleczko i na pewno często będę do niego wracać, szczególnie, że cena jest zachęcająca - ok. 5 zł.
A Wy znacie to biedronkowe mleczko?
piątek, 25 października 2013
Saran wrap nails + studs
Dziś pokażę Wam kolejny manicure z użyciem ćwieków od KKCenterHK. Tym razem to czarne ćwieki, które postanowiłam położyć na paznokcie wykonane metodą saran wrap.
Today I'll show you another manicure with studs from KKCenterHK. This time I used black studs which I placed on saran wrap nails.
Na paznokcie pomalowane lakierem Essie Full Steam Ahead dołożyłam za pomocą torebki foliowej (akurat nie miałam folii spożywczej) Essie Rock The Boat i Orly Melodious Utopia. Potem warstwa top coatu, na to nałożyłam używając sondy ćwieki i później na całość warstwa wysuszacza Sally Sansen Insta-Dri.
On the nails painted with Essie Full Steam Ahead I put using a plastic bag (I didn't have saran wrap) Essie Rock The Boat and Orly Melodious Utopia. Next - top coat, and when it was wet by using dotting tool I put the studs, then layered it with Sally Hansen Insta-Dri.
Ćwieki trzymały się bardzo dobrze, nie zahaczały, nosiłam taki mani przez 3 dni i w tym czasie nie odpadły.
The studs held up very well, I was wearing this mani for 3 days and they didn't fell off.
Podczas zmywania paznokci z ćwieków nie schodzi farba i oczywiście można je ponownie wykorzystać.
When removing you nail polish, the paint from studs doesn't come off, and of course they can be reused.
Przypominam o kodzie zniżkowym do KKCenterHK, na hasło "kasiatheweak" otrzymacie 10% zniżki!
I remind you about my discount coupon to KKCenterHK. By using coupon code "kasiatheweak" you will get 10% off!
Jak Wam się podobają takie paznokcie?
How do you like this manicure?
Today I'll show you another manicure with studs from KKCenterHK. This time I used black studs which I placed on saran wrap nails.
Na paznokcie pomalowane lakierem Essie Full Steam Ahead dołożyłam za pomocą torebki foliowej (akurat nie miałam folii spożywczej) Essie Rock The Boat i Orly Melodious Utopia. Potem warstwa top coatu, na to nałożyłam używając sondy ćwieki i później na całość warstwa wysuszacza Sally Sansen Insta-Dri.
On the nails painted with Essie Full Steam Ahead I put using a plastic bag (I didn't have saran wrap) Essie Rock The Boat and Orly Melodious Utopia. Next - top coat, and when it was wet by using dotting tool I put the studs, then layered it with Sally Hansen Insta-Dri.
Ćwieki trzymały się bardzo dobrze, nie zahaczały, nosiłam taki mani przez 3 dni i w tym czasie nie odpadły.
The studs held up very well, I was wearing this mani for 3 days and they didn't fell off.
Podczas zmywania paznokci z ćwieków nie schodzi farba i oczywiście można je ponownie wykorzystać.
When removing you nail polish, the paint from studs doesn't come off, and of course they can be reused.
Przypominam o kodzie zniżkowym do KKCenterHK, na hasło "kasiatheweak" otrzymacie 10% zniżki!
I remind you about my discount coupon to KKCenterHK. By using coupon code "kasiatheweak" you will get 10% off!
Jak Wam się podobają takie paznokcie?
How do you like this manicure?
środa, 23 października 2013
Wibo, Eyebrow stylist, brązowy żel stylizujący do brwi
Ostatnio było sporo o lakierach do paznokci, więc w ramach odskoczni (chociaż lakierów nigdy dość, prawda, moje kochane lakieromaniaczki? ;)) dziś pokażę Wam żel stylizujący do brwi z Wibo.
Jest to mój pierwszy "brwiowy" produkt, wcześniej w ogóle nie podkreślałam brwi. Jednak trzeba przyznać, że przy mocniejszym makijażu, takie "gołe" brwi nie wyglądają zbyt ciekawie, a żeby oszczędzić trochę czasu i nie stosować oddzielnie cieni do brwi i bezbarwnego żelu, taki koloryzujący żel jest przydatny. Teraz się przyzwyczaiłam do podkreślania brwi, że bez tego czuję się jakoś "łyso".
Ja mam wersję z dużą, włochatą szczoteczką, ale widziałam też przy niektórych recenzjach, że istnieje wersja z węższą spiralką. Być może niedawno ją zmienili, bo ja swój żel kupowałam jakoś rok temu.
Kolor żelu to taki brudnawy brąz, mnie kojarzy się trochę z popiołem. Myślę, że dla blondynek może być trochę za ciemny. Ja mam brązowe włosy i właściwie kolor mi pasuje idealnie.
Na początku żel ma dość mokrą konsystencję (właściwie to prawie cały czas jest mokry), sporo się go nabiera na szczoteczkę i łatwo go nałożyć za dużo w jednym miejscu. Sama szczoteczka przez to, że jest duża, sprawiała mi na początku kłopoty, ale dość szybko się do niej przyzwyczaiłam i nauczyłam się odpowiednio dozować żel.
Efekt na brwiach można stopniować - albo uzyskujemy jedynie delikatny kolor i ujarzmienie włosków, albo mocniejszy kolor, jak dla mnie nieco przerysowany. Jednak do dokładnego uzupełniania luk w brwiach się nie nada, po użyciu nadal można dostrzec prześwity.
Żel ten też nieco nabłyszcza brwi.
Efekt na brwiach utrzymuje się cały dzień, nic się nie wyciera. Przy demakijażu łatwo się zmywa.
Żel jest bardzo wydajny. Ja go używałam od grudnia zeszłego roku do czerwca praktycznie codziennie (czyli jakieś 7 miesięcy), później na wakacje zrobiłam sobie od niego przerwę. Jak wróciłam do niego we wrześniu, to stał się jakiś wyschnięty i efekt na brwiach jest teraz bardzo delikatny, praktycznie żaden. To zdjęcie koloru robiłam niedawno, wydaje mi się, że wcześniej był nieco inny i na pewno intensywniejszy, tutaj musiałam sporo nałożyć, żeby coś było widać. No cóż - kiedyś jego żywot musiał dobiec końca. Pora zaopatrzyć się w nowy egzemplarz.
A Wy znacie ten żel? Możecie polecić podobne produkty z innych firm?
Jest to mój pierwszy "brwiowy" produkt, wcześniej w ogóle nie podkreślałam brwi. Jednak trzeba przyznać, że przy mocniejszym makijażu, takie "gołe" brwi nie wyglądają zbyt ciekawie, a żeby oszczędzić trochę czasu i nie stosować oddzielnie cieni do brwi i bezbarwnego żelu, taki koloryzujący żel jest przydatny. Teraz się przyzwyczaiłam do podkreślania brwi, że bez tego czuję się jakoś "łyso".
Ja mam wersję z dużą, włochatą szczoteczką, ale widziałam też przy niektórych recenzjach, że istnieje wersja z węższą spiralką. Być może niedawno ją zmienili, bo ja swój żel kupowałam jakoś rok temu.
Kolor żelu to taki brudnawy brąz, mnie kojarzy się trochę z popiołem. Myślę, że dla blondynek może być trochę za ciemny. Ja mam brązowe włosy i właściwie kolor mi pasuje idealnie.
Na początku żel ma dość mokrą konsystencję (właściwie to prawie cały czas jest mokry), sporo się go nabiera na szczoteczkę i łatwo go nałożyć za dużo w jednym miejscu. Sama szczoteczka przez to, że jest duża, sprawiała mi na początku kłopoty, ale dość szybko się do niej przyzwyczaiłam i nauczyłam się odpowiednio dozować żel.
Efekt na brwiach można stopniować - albo uzyskujemy jedynie delikatny kolor i ujarzmienie włosków, albo mocniejszy kolor, jak dla mnie nieco przerysowany. Jednak do dokładnego uzupełniania luk w brwiach się nie nada, po użyciu nadal można dostrzec prześwity.
Żel ten też nieco nabłyszcza brwi.
![]() |
od lewej brwi "gołe", lekko podkreślone żelem i mocno podkreślone |
Żel jest bardzo wydajny. Ja go używałam od grudnia zeszłego roku do czerwca praktycznie codziennie (czyli jakieś 7 miesięcy), później na wakacje zrobiłam sobie od niego przerwę. Jak wróciłam do niego we wrześniu, to stał się jakiś wyschnięty i efekt na brwiach jest teraz bardzo delikatny, praktycznie żaden. To zdjęcie koloru robiłam niedawno, wydaje mi się, że wcześniej był nieco inny i na pewno intensywniejszy, tutaj musiałam sporo nałożyć, żeby coś było widać. No cóż - kiedyś jego żywot musiał dobiec końca. Pora zaopatrzyć się w nowy egzemplarz.
A Wy znacie ten żel? Możecie polecić podobne produkty z innych firm?
poniedziałek, 21 października 2013
Essie Rock the boat + golden studs
Dziś pokażę Wam kolejny lakier Essie z kolekcji Naughty Nautical o nazwie Rock the boat.
Today I'll show you a nail polish from Essie Naughty Nautical collection named Rock the boat.
Ja posiadam wersję profesjonalną, która ma cienki pędzelek (czyli taki, jakie najbardziej lubię).
I have a professional version, which has a thin brush (I like this type of brushes).
Kolor to jasny błękit, lekko zgaszony, zawiera drobinki, które jak zwykle widoczne są tylko w buteleczce a na paznokciu nikną.
Konsystencja w sam raz, chociaż raczej z tych rzadszych. Lakier dobrze kryje po dwóch grubszych warstwach, ale czasem może się przydać i trzecia w celu wyrównania ewentualnych prześwitów.
The color is pale celeste, it has a shimmer, which you can see in the bottle, but not really on nails.
Consistency is OK (rather thinner than thicker). You will need 2 thick coats for good opacity and sometimes maybe another one to get rid of some translucent spots.
Zdecydowałam, że lakier ładnie będzie się prezentował ze złotymi ćwiekami, które otrzymałam od KKCenterHK.
Ćwieki możecie nabyć tutaj.
I decided that this nails polish would look nice with gold studs that I received from KKCenterHK.
The studs you can buy here.
Nakładałam je sondą na jeszcze mokry lakier i pokryłam dwiema warstwami top coatu.
I put them on nails by using dotting tool on the wet polish and then layered with two coats of top coat.
Po trzech dniach noszenia zauważyłam, że z kilku ćwieków zeszła farba i stały się srebrne.
Oczywiście można je ponownie wykorzystać.
After three days of wearing them I noticed that few studs become silver.
Of course you can reuse them.
Przypominam o kodzie zniżkowym do KKCenterHK, na hasło "kasiatheweak" otrzymacie 10% zniżki!
I remind about my discout coupon to KKCenterHK. By using coupon code "kasiatheweak" you will get 10% off!
Jak Wam się podoba ten lakier i cały mani? Lubicie ćwieki na paznokciach?
What do you think about this nail polish and a whole manicure? Do you like studs on nails?
Today I'll show you a nail polish from Essie Naughty Nautical collection named Rock the boat.
Ja posiadam wersję profesjonalną, która ma cienki pędzelek (czyli taki, jakie najbardziej lubię).
I have a professional version, which has a thin brush (I like this type of brushes).
Kolor to jasny błękit, lekko zgaszony, zawiera drobinki, które jak zwykle widoczne są tylko w buteleczce a na paznokciu nikną.
Konsystencja w sam raz, chociaż raczej z tych rzadszych. Lakier dobrze kryje po dwóch grubszych warstwach, ale czasem może się przydać i trzecia w celu wyrównania ewentualnych prześwitów.
The color is pale celeste, it has a shimmer, which you can see in the bottle, but not really on nails.
Consistency is OK (rather thinner than thicker). You will need 2 thick coats for good opacity and sometimes maybe another one to get rid of some translucent spots.
Zdecydowałam, że lakier ładnie będzie się prezentował ze złotymi ćwiekami, które otrzymałam od KKCenterHK.
Ćwieki możecie nabyć tutaj.
I decided that this nails polish would look nice with gold studs that I received from KKCenterHK.
The studs you can buy here.
Nakładałam je sondą na jeszcze mokry lakier i pokryłam dwiema warstwami top coatu.
I put them on nails by using dotting tool on the wet polish and then layered with two coats of top coat.
![]() |
tutaj możecie zobaczyć drobinki w lakierze / here you can see shimmer in the polish |
Po trzech dniach noszenia zauważyłam, że z kilku ćwieków zeszła farba i stały się srebrne.
Oczywiście można je ponownie wykorzystać.
After three days of wearing them I noticed that few studs become silver.
Of course you can reuse them.
Przypominam o kodzie zniżkowym do KKCenterHK, na hasło "kasiatheweak" otrzymacie 10% zniżki!
I remind about my discout coupon to KKCenterHK. By using coupon code "kasiatheweak" you will get 10% off!
Jak Wam się podoba ten lakier i cały mani? Lubicie ćwieki na paznokciach?
What do you think about this nail polish and a whole manicure? Do you like studs on nails?
Subskrybuj:
Posty (Atom)