Właśnie nastał wrzesień, a wraz z jego rozpoczęciem, pokażę Wam, jakie kosmetyki zużyłam w sierpniu.
Eveline, Slim Extreme 3D, serum intensywnie wyszczuplające do ciała antycellulit - zużyłam już drugie opakowanie pod rząd (jedno starcza na jakieś 3 tygodnie), ale niestety nie zauważyłam zmniejszenia cellulitu. Skóra po użyciu jest nawilżona, wygładzona i może lekko ujędrniona, ale jednak liczyłam na coś więcej, szczególnie, że ćwiczyłam. Co do efektu chłodzenia, to o ile przy temperaturze 30 stopni był ledwo wyczuwalny, to jak już temperatura spadła do 20 stopni, stał się lekko nieznośny - czasem było mi tak zimno, że musiałam szybko się kłaść pod koc. Chyba teraz wrócę do kosmetyków Lirene, które tego efektu nie dają. A zimą się skuszę na jakieś termoaktywne.
Ziaja, Intensywna świeżość, szampon do włosów tłustych -
średniaczek, nie spełnia obietnic producenta, ale jest tani i ma przyjemny zapach.
Po więcej informacji zapraszam do
recenzji.
Maybelline, Volum' Express, One by one - bardzo fajny tusz, ładnie wydłuża i unosi rzęsy, ładna czerń. Po więcej informacji zapraszam do
recenzji.
BeBeauty Foot Expertiv, żel do stóp dezodorująco-antyperspiracyjny - długo się wchłania, klei się, chyba jedynym plusem jest to, że jest tani.
Po więcej informacji zapraszam do
recenzji.
Biovax, jedwab w płynie - używałam go do zabezpieczania końcówek, jedno wyciśnięcie pompki wystarczało, ale mimo to jakoś podejrzanie szybko się skończył. Miał ładny zapach, taki cytrusowy. Może kupię ponownie jak będzie w promocji.
Nivea, Long Repair, odżywka regenerująca długie włosy - bardzo dobra odżywka, ułatwia rozczesywanie, włosy po użyciu są mięciutkie i błyszczące. Po więcej informacji zapraszam do
recenzji.
Lirene, antycellulitowy żel pod prysznic - żel o fajnym, pomarańczowym (cytrusowym) zapachu, dobrze się pieni. Oczywiście sam żel na cellulit nie pomoże, ale chyba nikt w to nie wierzy?
Lirene, dwufazowy delikatny płyn do demakijażu oczu - dobrze zmywa tusz i kredki, obie fazy równo się zużywają. Po więcej informacji zapraszam do
recenzji.
I to tyle. A jak Wasze zużycia?
Miałyście kiedyś któryś z tych produktów?