wtorek, 19 maja 2015

Lirene, Youngy 20+, żel myjąco-peelingujący do twarzy

Dziś opiszę Wam żel do mycia twarzy Lirene z serii Youngy 20+, pobudzające hiszpańskie flamenco z pomarańczą (wtf?). Raczej nie poczułam dzięki niemu rytmu flamenco, ale pomijając te dziwne nawiązania do Hiszpanii to żel jest bardzo dobry, ale o tym za chwilę.


Żel znajduje się w stojącej "na głowie" tubie mieszczącej 150 ml produktu. Łatwo się otwiera i bez problemu można wycisnąć go do ostatniej kropli.


Konsystencja żelu jest... żelowa (brawo dla mnie!), niezbyt rzadka, nie spływa z dłoni. Zawiera w sobie malutkie czerwone drobinki, które to niby miały wspomagać złuszczanie martwego naskórka, ale oczywiście praktycznie wcale ich nie czuć na twarzy.


Produkt traktowałam po prostu jako żel do codziennego mycia twarzy i sprawdzał się tu bardzo dobrze. Nie pienił się (chyba nigdy nie miałam żelu, który by się pienił), ale dobrze oczyszczał skórę, zmywał podkład, puder, róż. Odświeżał twarz, zostawiał ją gładziutką i nie miałam po nim uczucia ściągnięcia.
Dodatkowo plus za świetny zapach! Cytrusowy, ale bardzo naturalny jak świeży sok z pomarańczy, aż miło było dzięki niemu używać żelu.

Skład dla zainteresowanych:


Podsumowując, jeśli traktować ten żel po prostu jako myjący to sprawdza się bardzo dobrze, oczyszcza, odświeża, ma piękny zapach, dlatego też pewnie jeszcze nie raz go kupię. Natomiast jeśli liczycie na peelingujący efekt to tutaj nie ma co go szukać.

30 komentarzy:

  1. nie jestem jakąś wielką fanką produktów Lirene, miałam kilka i nie pasowały mi :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja właśnie lubię i często używam Lirene :)

      Usuń
  2. Nie przekonują mnie kosmetyki tej firmy ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. używałam go jakiś czas temu, miał fajny zapach, chociaż działanie peelingujące właściwie żadne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja juz za stara jestem na ten kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ee tam, nigdy nie jest się za starym na żel :P

      Usuń
  5. Różnie z tymi ich żelami bywa niestety. Ale do porannego oczyszczania są ok..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam różne, i nawilżający (niebieski), i do skóry wrażliwej (różowy) i wszystkie bardzo lubię :)

      Usuń
  6. Wygląda całkiem fajnie :) I ten żywy czerwony kolor przyciąga uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda całkiem ok, ale chyba się nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba nie do końca mnie przekonał :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś nie przepadam za Lirene...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja niby jestem zachwycona Sylveco, ale skoro w Rossmannie ma być znowu promocja na pielęgnację twarzy, to można rozejrzeć się za czymś innym :) Ten żel jakoś mnie nie intryguje, ale muszę przyznać, że ma fajne opakowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja uwielbiam żele do mycia twarzy z Biedronki, tanie a rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam go, ale też nie jestem już taka "young". ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wykiwali Cię w sprawie peelingu :-P Akurat kupiłam inny żel, ale po ten też postaram się sięgnąć, bo zaciekawiłaś mnie zapachem ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet na to nie liczyłam, spodziewałam się, że to zwykły żel ;p

      Usuń
  14. Mam dość sceptyczne podejście jeśli producent nazywa swój produkt żel myjący z peelingiem ;) Zazwyczaj jest to po prostu żel z ilością drobinek tyle co kot napłakał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tak samo, dlatego takie produkty traktuję jako żel, a peeling mam inny osobno :P

      Usuń
  15. Wąchałam go i kupiłabym dla samego zapachu, mimo iż to już nie moja strefa wiekowa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że w przypadku żeli (żelów?) nie ma co patrzeć na te niby kategorie ;)

      Usuń
  16. Żelowa konsystencja żelu faktycznie brzmi fajnie :D
    Gdyby nie fakt, że ostatnio staram się unikać SLS w produktach do twarzy to pewnie chętnie bym wypróbowała ten żel :)

    OdpowiedzUsuń
  17. fajnie, że usuwa podkład i inną kolorówkę i odświeża skórę. moją pewnie by trochę wysuszał.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie przekonuje mnie do końca

    OdpowiedzUsuń
  19. Z Lirene najbardziej lubię produkty do opalania i jeszcze kiedyś bardzo lubiłam żele pod prysznic:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie używałam tego produktu,ale dobrze wiedzieć coś o nim;))

    OdpowiedzUsuń
  21. nigdy nie używałam produktów tego typu.Dla mnie tylko płyn do demakijażu i mleczko to podstawowe produkty do oczyszczania twarzy:) no ale każdy lubi co innego:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam i podpisuję się pod tym obiema rękoma :) Z rodzaju pieniących ja ostatnio znalazłam żel myjący z Under Twenty. Fajnie myje i się delikatnie pieni :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! Na pewno odwiedzę Twojego bloga, jeśli coś skrobniesz :)

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...