Dziś opiszę Wam żel do mycia twarzy Lirene z serii Youngy 20+, pobudzające hiszpańskie flamenco z pomarańczą (wtf?). Raczej nie poczułam dzięki niemu rytmu flamenco, ale pomijając te dziwne nawiązania do Hiszpanii to żel jest bardzo dobry, ale o tym za chwilę.
Żel znajduje się w stojącej "na głowie" tubie mieszczącej 150 ml produktu. Łatwo się otwiera i bez problemu można wycisnąć go do ostatniej kropli.
Konsystencja żelu jest... żelowa (brawo dla mnie!), niezbyt rzadka, nie spływa z dłoni. Zawiera w sobie malutkie czerwone drobinki, które to niby miały wspomagać złuszczanie martwego naskórka, ale oczywiście praktycznie wcale ich nie czuć na twarzy.
Produkt traktowałam po prostu jako żel do codziennego mycia twarzy i sprawdzał się tu bardzo dobrze. Nie pienił się (chyba nigdy nie miałam żelu, który by się pienił), ale dobrze oczyszczał skórę, zmywał podkład, puder, róż. Odświeżał twarz, zostawiał ją gładziutką i nie miałam po nim uczucia ściągnięcia.
Dodatkowo plus za świetny zapach! Cytrusowy, ale bardzo naturalny jak świeży sok z pomarańczy, aż miło było dzięki niemu używać żelu.
Skład dla zainteresowanych:
Dodatkowo plus za świetny zapach! Cytrusowy, ale bardzo naturalny jak świeży sok z pomarańczy, aż miło było dzięki niemu używać żelu.
Skład dla zainteresowanych:
Podsumowując, jeśli traktować ten żel po prostu jako myjący to sprawdza się bardzo dobrze, oczyszcza, odświeża, ma piękny zapach, dlatego też pewnie jeszcze nie raz go kupię. Natomiast jeśli liczycie na peelingujący efekt to tutaj nie ma co go szukać.
nie jestem jakąś wielką fanką produktów Lirene, miałam kilka i nie pasowały mi :(
OdpowiedzUsuńa ja właśnie lubię i często używam Lirene :)
UsuńNie przekonują mnie kosmetyki tej firmy ;/
OdpowiedzUsuńużywałam go jakiś czas temu, miał fajny zapach, chociaż działanie peelingujące właściwie żadne ;)
OdpowiedzUsuńno dokładnie, zapach super :)
UsuńJa juz za stara jestem na ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńee tam, nigdy nie jest się za starym na żel :P
UsuńMam kremo- żel z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńRóżnie z tymi ich żelami bywa niestety. Ale do porannego oczyszczania są ok..
OdpowiedzUsuńJa miałam różne, i nawilżający (niebieski), i do skóry wrażliwej (różowy) i wszystkie bardzo lubię :)
UsuńWygląda całkiem fajnie :) I ten żywy czerwony kolor przyciąga uwagę :)
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem ok, ale chyba się nie skuszę
OdpowiedzUsuńChyba nie do końca mnie przekonał :(
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za Lirene...
OdpowiedzUsuńJa niby jestem zachwycona Sylveco, ale skoro w Rossmannie ma być znowu promocja na pielęgnację twarzy, to można rozejrzeć się za czymś innym :) Ten żel jakoś mnie nie intryguje, ale muszę przyznać, że ma fajne opakowanie :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam żele do mycia twarzy z Biedronki, tanie a rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale też nie jestem już taka "young". ;-)
OdpowiedzUsuńWykiwali Cię w sprawie peelingu :-P Akurat kupiłam inny żel, ale po ten też postaram się sięgnąć, bo zaciekawiłaś mnie zapachem ;-)
OdpowiedzUsuńnawet na to nie liczyłam, spodziewałam się, że to zwykły żel ;p
UsuńMam dość sceptyczne podejście jeśli producent nazywa swój produkt żel myjący z peelingiem ;) Zazwyczaj jest to po prostu żel z ilością drobinek tyle co kot napłakał.
OdpowiedzUsuńja tak samo, dlatego takie produkty traktuję jako żel, a peeling mam inny osobno :P
UsuńWąchałam go i kupiłabym dla samego zapachu, mimo iż to już nie moja strefa wiekowa ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że w przypadku żeli (żelów?) nie ma co patrzeć na te niby kategorie ;)
UsuńŻelowa konsystencja żelu faktycznie brzmi fajnie :D
OdpowiedzUsuńGdyby nie fakt, że ostatnio staram się unikać SLS w produktach do twarzy to pewnie chętnie bym wypróbowała ten żel :)
fajnie, że usuwa podkład i inną kolorówkę i odświeża skórę. moją pewnie by trochę wysuszał.
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie do końca
OdpowiedzUsuńZ Lirene najbardziej lubię produkty do opalania i jeszcze kiedyś bardzo lubiłam żele pod prysznic:)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego produktu,ale dobrze wiedzieć coś o nim;))
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam produktów tego typu.Dla mnie tylko płyn do demakijażu i mleczko to podstawowe produkty do oczyszczania twarzy:) no ale każdy lubi co innego:)
OdpowiedzUsuńMiałam i podpisuję się pod tym obiema rękoma :) Z rodzaju pieniących ja ostatnio znalazłam żel myjący z Under Twenty. Fajnie myje i się delikatnie pieni :))
OdpowiedzUsuń