czwartek, 11 kwietnia 2013

Alterra, Lippenpflege Kamille, balsam do ust z ekstraktem z rumianku

Dziś opiszę Wam balsam do ust Alterry, który już powoli mi się kończy.





Pomadkę zakupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami w Internecie i od razu powiem, że ja również dołączam do grona zadowolonych.

Balsam kupujemy w papierowym kartoniku, na którym z tyłu mamy opisany skład.

Opakowanie sztyftu jest solidne, zamykane z charakterystycznym "klikiem", mam go już bardzo długo, chyba od września zeszłego roku i do tej pory się nie połamało, mechanizm wykręcania działa. Jedynie napisy się lekko starły.






Trochę się bałam, że pomadka będzie pachniała rumiankiem, bo nie lubię tego zapachu, na szczęście pachnie zupełnie inaczej. Jak na mój nos, to biała czekolada z domieszką chemii. Po nałożeniu na usta zapach już jest niewyczuwalny. Smaku brak.

Sztyft jest dość twardy, ale śliski, dobrze się rozprowadza i fajnie natłuszcza usta, zostawia na nich błyszczącą warstewkę.  Używałam go codziennie na noc, rano budziłam się z dobrze nawilżonymi i miękkimi ustami. Ostatnio używam go na dzień przed wyjściem na dwór, dobrze się sprawdza, chroni przed mrozem i wiatrem.

Skład dla zainteresowanych:


Podsumowując, polecam ten balsam, jest tani (ok. 5 zł) i dobry, dostępny w każdym Rossmannie.

Znacie ten balsam do ust? A może polecacie jakiś inny?


25 komentarzy:

  1. Mam, używam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten balsam - wg mnie jest ok jeśli chodzi o działanie, ale wkurza mnie to, że często przy aplikacji sztyft wkręca się do środka :(

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba była promocja na ten balsam, ale mam tyle jeszcze w swoim posiadaniu, że jej nie kupiłam

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny ten balsam, lubię kosmetyki Alterry z chęcią go wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam, ale zaciekawiłaś mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Isany jeszcze żadnego balsamu do ust nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. tej pomadki nigdy nie miałam, zawsze kupuję nivea:)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie mam ale nie używam pomadek bezbarwnych natomiast moją mamę by zainteresowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak,tak 4h kochana aczkolwiek śpiewania:)

    Całkiem ciekawy ten balsamik:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam go, ale jeszcze nie zaczelam uzywac:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego balsamu nie używałam :) ale używam masełek z nivea i bardzo je polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja ostatnio swoje usteczka smaruję balsamem Figs&Rouge.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam, ale pewnie niedługo się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja także jeszcze nie miałam, smaruję tym co mam pod ręką - masełko z Avonu, pomadka z Nivea, pomadka z Holandii :-)

    co do koloru lakieru - rozumiem :D ja jednak raz stawiam na mega kolor, a raz wręcz przeciwnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie kupowałam go przed obawą właśnie o zapach.Kosmetyki tej firmy jakoś drażnią mój nos z wyjątkiem kilku produktów.Odnośnie balsamu jestem ogromną fanką Tisane ale tego w słoiczku w pomadce jest gorszy.Teraz testuję inne mazidło zobaczymy co z tego wyniknie

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam tą pomadkę w starej wersji podbiła moje serce a ja zmienili opakowanie moim zdaniem i pomadka się zmieniła i jest o wiele gorsza

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja jakieś kremy nakładam na usta na noc. -.- Pora zainwestować w takowe cudeńko. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Od jakiegoś czasu nie używam sztyftów do ust, a przerzuciłam się na wazeliny i 'miodki' z Oriflame :)

    OdpowiedzUsuń
  19. miałam ten balsam, ale jakoś się z nim nie polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. słyszałam o nim, ale jeszcze go nie wypróbowałam;p ja obecnie uzywam carmexa ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! Na pewno odwiedzę Twojego bloga, jeśli coś skrobniesz :)

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...