Przepraszam za tak długą nieobecność, ale przez 3 dni nie miałam Internetu. W dodatku coś mi klawiatura nawala, nie działa mi ALT, klawisz z literka "n" i "b" oraz "?" i strzałki. Wiecie, jak ciężko mi napisać ten post?
Dzisiaj pokażę Wam lakier Delii, Coral Prosilk, kolor nr 124.
Producent obiecuje jakieś super działanie na paznokcie, nawilżenie, pielęgnację, ale jak to się ma naprawdę to trudno mi stwierdzić, bo paznokcie mam w dobrym stanie.
Dla zainteresowanych skład:
Do pokrycia paznokcia wystarczyłaby jedna grubsza warstwa, lub dwie cieńsze.
Tutaj na zdjęciu mam dwie warstwy i pojawiły się bąbelki. Może za grubo nałożyłam?
Kolor jak widzicie jest bardziej pomarańczowy, a spodziewałam się delikatnej brzoskwini.
A tutaj jedna warstwa po 4 dniach noszenia:
Światło sztuczne. |
Podoba Wam się?
EDIT:
Dzisiaj zmyłam paznokcie po około tygodniu noszenia i wiecie co? Mam żółte paznokcie! Szczególnie na lewej ręce, gdzie miałam nałożone dwie warstwy. Dziwne, bo nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, zresztą, zawsze używam bazy żeby tego uniknąć. A ten oto rzezimieszek przegryzł się przez moją bazę i zażółcił mi płytkę! Oj niedobry Coral, nie dobry. Mam nadzieję, że inne kolory mi tego nie zrobią.
A czy ktoś z Was miał taki problem z jakimś lakierem?
Teraz czas na druga część postu, czyli na paczuszkę od Paese. Możecie zamówić od nich kosmetyki o wartości ok. 40 zł za darmo, płacąc 22 zł za koszt wysyłki i pakowania. Czyli jednak nie za darmo, ale myślę, ze się opłaca. Więcej info na ich stronie KLIK.
Ja otrzymałam:
Pąs Cesarzowej - róż do
policzków. Akurat nie używam różów, więc leci na wymianę.
Światło Toskanii 902 - cień do powiek. Jakoś nie używam cieni, ale
zatrzymam go sobie na razie. Cena na ich stronie 15 zł.
Lakier do zdobienia paznokci - przyda się, już dawno chciałam jakiś
kupić.
Milky Lips nr 607 - mleczny balsam do ust. Chyba najbardziej on mnie
ucieszył z tego wszystkiego. Cena na ich stronie 14,90 zł.
Łatwo policzyć, ze za 2 produkty wyszło już 30 zł, pozostałych nie
widzę na ich stronie, ale wartość wszystkiego na pewno wynosi ponad 40 zł.
Jak według Was, opłaca się? Zamówicie sobie taką paczkę?
----------------------------------
30 day shred - dzień 15, czyli 5 dzień levelu drugiego. Trochę mi ciężko,
bo mam słabe ręce, a teraz jest sporo ćwiczeń właśnie na nie. Wolałabym więcej ćwiczeń
na nogi. Ale jakoś wytrwam, może 3 poziom będzie mi bardziej odpowiadał.
Pozdrawiam!
Super nabytki :)
OdpowiedzUsuńKasiu, używam pędzelka skośnego - akurat w tym przypadku był do pędzelek do eyelinera w żelu z Essence (ok 6 zł?), ale używam też czasami pędzelka "no name" z zestawu pędzli z allegro, a także pędzelka skośnego z Catrice (ok 10 zł) i zawsze efekt jest ok :)
fajna ta promocja z Pease, tylko nie mogę znaleźć żadnej informacji na ich stronie
OdpowiedzUsuńdzięki, ślepota ze mnie - jest jak byk informacja :)
UsuńSupper, ten kolor lakieru, kocham takie odcienie :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :) http://mania-kreuje-moda.blogspot.com/
+ obserwuję ;P
sliczny kolor lakieru :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i licze na rewanż :)
Fajny kolor ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://ann-fashion-model.blogspot.com/
i do obserwowania ;)
Pozdrawiam Ann
Podoba mi się lakier ;)
OdpowiedzUsuńczesem lakiery w zoltych badz pomaranczowych kolorach tak maja, ale zeby przebic sie przez baze-niezly czort! :)
OdpowiedzUsuńI jak sprawują Ci się kosmetyki tej firmy? Jest coś wartego polecenia?
OdpowiedzUsuńkiedyś sprzedawałam kosmetyki tej firmy i z większości byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że to losowane kosmetyki, a nie wybrane przeze mnie, tak w ciemno nie kupię. :P
OdpowiedzUsuńcałkiem fajna promocja :)
OdpowiedzUsuń