środa, 20 sierpnia 2014

IHT9, Odżywka przeciw wypadaniu włosów

Dziś opiszę Wam ajurwedyjską odżywkę do włosów IHT9. Można ją kupić na stronie helfy.pl.


Odżywka znajduje się w białej, plastikowej butelce, z której pod koniec już ciężko wydobyć produkt, trzeba się nieźle namachać, aby udało się coś wytrząsnąć, więc lepiej sobie po prostu ją rozciąć.

Konsystencja jest dość gęsta, kremowa, łatwo się rozprowadza po włosach i nie spływa z nich.
Zapach ziołowy, przez jakiś czas utrzymuje się na mokrych włosach.


Odżywka ma zapobiegać wypadaniu włosów, odżywiać cebulki włosowe, wyrównywać ubytki w strukturze włosach i przywracać włosom gładkość.

Jeśli chodzi i pierwsze zapewnienia, to nie mogę się do nich ustosunkować, ponieważ odżywkę stosowałam tylko na długość włosów, trzymałam chwilę i zaraz zmywałam. I tutaj sprawdzała się bardzo dobrze. Włosy po użyciu były bardzo miękkie, gładkie, przyjemne w dotyku, błyszczące, łatwo się rozczesywały. Obawiałam się, że tyle różnych ziół, olejków i ekstraktów w składzie obciąży moje cienkie włosy, na szczęście nic takiego nie miało miejsca.

Skład dla zainteresowanych:


Podsumowując, odżywka sprawdziła się u mnie bardzo dobrze. Ma również bardzo dobry skład, ja tam żadnego złego składnika nie widzę, ale co ja tam się znam na składach. ;) Co prawda odżywka do najtańszych nie należy, ale jeśli chcecie zapewnić włosom porcję dobroci to polecam wypróbować tę odżywkę.

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Golden Rose Matte 21

Dziś opiszę Wam neonowy matowy róż z Golden Rose, który niestety w Polsce jest niedostępny - ja swój egzemplarz mam z Gruzji. 



Buteleczka lakieru fajnie się prezentuje, jest "oszroniona". Długa zakrętka i dość długi, cienki pędzelek sprawia, że bardzo wygodnie się nim maluje.
Konsystencja lakieru w sam raz, może ciut w stronę tej gęstszej niż rzadszej.


2 warstwy bardzo dobrze kryją i tyle widzicie na zdjęciach. Polecam jednak nakładanie cienkich warstw, ponieważ jeśli nałożymy zbyt grubo to przy kolejnym pociągnięciu zamiast ładnie rozprowadzić lakier to tylko go ściągniemy i zrobimy prześwity.
Wysychanie bardzo szybkie, po ok. 10 - 15 minutach lakier był całkowicie utwardzony.

Kolor na zdjęciach niestety nie dał się uchwycić. W rzeczywistości jest to mega mocny róż, świetny neon, z daleka rzucający się w oczy.
Wykończenie jednak nie jest mocno matowe, według mnie raczej satynowe, kojarzy mi się z gumą. Po dwóch dniach się starło i lakier stał się bardziej błyszczący, a po 4 dniach już wyglądał jak po nałożeniu jakiegoś nabłyszczającego topu.







Na koniec paznokcie pozdrawiają znad Tbiliskiego Morza. :) Tu już po kilku dniach noszenia, więc możecie zobaczyć połysk:


Jak Wam się podoba taki neonek w matowym/satynowym wydaniu? Weźcie pod uwagę, że na żywo jest dużo bardziej żywszy!

czwartek, 14 sierpnia 2014

Lovely, Ibiza, neonowy lakier strukturalny nr 1

Dziś pokażę Wam strukturalny lakier od Lovely, z letniej kolekcji Ibiza. Lakiery te niby są przeznaczone do stosowania wyłącznie na sztuczne paznokcie, ale dużo osób już przetestowało je na swoich naturalnych i nic się nie działo. Chociaż zawsze lepiej zastosować najpierw jakąś bazę.


Pędzelek szeroki, równo ścięty. Konsystencja w sam raz, ani za rzadka ani za gęsta.
Jeśli chodzi o krycie, to nie jest ono zbyt dobre. U mnie możecie zobaczyć 2 warstwy, ale czasem jeszcze zdawało mi się, że widzę prześwity, więc przydałaby się trzecia warstwa do pełnego krycia.


Wysychanie również nie należy do szybkich. Ja raczej jestem przyzwyczajona, że lakiery piaskowe schną bardzo szybko i nie musimy się martwić od odgnioty, a tutaj jest trochę inaczej. Niby lakier z wierzchu jest suchy, ale jeszcze przez kilkanaście minut od pomalowania jest plastyczny, więc trzeba uważać, aby nie zrobić sobie dziur. Mnie niestety udało się takie zrobić, ale na szczęście dały się łatwo "załatać".


Kolor nr 1 to neonowa żółć. Efekt piaskowy nie jest bardzo mocny, przez to pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu. Ale mnie się podoba, bo kolor jest świetny! Z daleka rzuca się w oczy. Neonowa jajecznica. :) Zawiera w sobie również delikatny srebrny shimmer, który sprawia, że paznokcie ładnie połyskują w słońcu.

Natomiast duży minus za zmywanie - niestety jest ciężkie. Dlatego aby się niepotrzebnie nie denerwować lepiej od razu pomóc sobie z metodą foliową.




gruzińskie piwo Kazbegi

paznokcie pozdrawiają znad Tbiliskiego Morza :)
A Wy co sądzicie o tym żółtku? Są tu fani piasków i neonów?

wtorek, 12 sierpnia 2014

Green Pharmacy, szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się z nagietkiem lekarskim

Dziś opiszę Wam szampon marki Green Pharmacy przeznaczony do włosów normalnych i przetłuszczających się, który zawiera wyciąg z nagietka lekarskiego. Wcześniej opisywałam nagietkowy krem do twarzy, który polubiłam i ciekawa byłam, czy nagietek będzie służył także moim włosom.



Szampon znajduje się w plastikowej, przezroczystej butelce. Ta "ozdoba" na korku przytwierdzona gumką na początku mnie zmyliła i myślałam, że szampon trzeba odkręcać, jednak po jej zdjęciu ukazuje się nam otwarcie na zatrzask.

Otwór jest mały, a konsystencja żelowa, dzięki czemu łatwo wycisnąć odpowiednią ilość szamponu.


Szampon dobrze się pieni, jest wydajny. Nie obciąża, nie wzmaga przetłuszczania, nawet miałam wrażenie, że po myciu włosy dłużej pozostają świeże. Nie plącze włosów, ale ja i tak zawsze używam odżywki.
Zapach przyjemny, lekko ziołowy, nie utrzymuje się na włosach.

Skład dla zainteresowanych:


Podsumowując, polubiłam się z tym szamponem. Dobrze myje, nie przetłuszcza włosów, jest tani. Chętnie wypróbuję inne szampony z Green Pharmacy.

piątek, 8 sierpnia 2014

Promoto-Promoto XY13 i XY15 - prezentacja i recenzja płytek

Dziś pokażę Wam moje dwie płytki do stempli od Promoto-Promoto. Każda płytka kosztuje 14,90 zł i dołączony do nich jest dwustronny stempel i zdrapka. Stempla nie testowałam, bo mam swój ulubiony z Ebaya (podróbka Kanda, która po spiłowaniu świetnie się sprawdza, więcej info u B.).

Przez te płytki ostatnio stemplowanie bardzo mnie wciągnęło! Mojej mamie też się spodobały i teraz ciągle prosi mnie o zrobienie "stempelków". ;)

Płytki przychodzą do nas zabezpieczone niebieską folią, którą oczywiście należy zdjąć przed pierwszym użyciem. Na moich płytkach znajdują się po 42 całopaznokciowe wzory, o wymiarach około 1,3 x 1,7 cm (niektóre 1,2 x 1,6 cm), dla mnie te wymiary są odpowiednie.

 Na początek zbliżenie na płytkę XY13.


I odbite kilka przykładowych wzorów (do stemplowania tutaj użyłam lakieru Colour Alike 496 Bamberka). Na lekkie plamy nie zwracajcie uwagi, to tylko moja nieudolność w zdrapywaniu, ale już doszłam do wprawy. Podobają mi się tutaj kwiatki (te 3 od lewej na kartce), cytrynki, babeczka, strzałki i liście.


Kolejna płytka to XY15.


Jeden wzór się powtarza - cytrynki. Ale poza tym reszta jest inna, mnie się podobają szczególnie buźki, sowy (które już pokazywałam w poprzednim poście) i puzzle - z nimi planuję niedługo zrobić mani.


Jak widzicie wzorki odbijają się bardzo dobrze, w większości są odpowiednio wydrążone. Znajduje się tu też kilka słabiej odbijających się, ale generalnie jest dobrze! Uważam, że te płytki są idealne na początek przygody ze stemplowaniem. Są tanie, dobrze się odbijają. Czego chcieć więcej?

Teraz jeszcze Wam pokażę kilka przykładowych mani wykonanych dzięki tym płytkom. Na początek sowy, które pokazywałam w ostatnim poście.

http://kasiatheweak.blogspot.com/2014/08/stemplowe-sowy-z-pytki-promoto-promoto.html

A teraz jeszcze dwa wzorki na paznokciach mojej mamy:

kropki z płytki XY15

kwiatki z płytki XY13
Powyższe kwiatki wylądowały też na moich paznokciach, ale o tym będzie oddzielny post. W ogóle szykujcie się na wysyp stemplowych mani! :)

I co ja jeszcze mogę powiedzieć, polecam te płytki!
A Wy je znacie, macie, lubicie?

wtorek, 5 sierpnia 2014

Stemplowe sowy z płytki Promoto-Promoto XY15

W poprzednim poście pokazywałam Was holosia z Colour Alike i wspomniałam, że dodałam do niego stemplowe zdobienie, więc oto i ono.


Jako lakier bazowy - wspomniany Colour Alike 517 boso po łące, a stemplowałam różowym Rimmelem 60 seconds 323 don't be shy - świetnie się do tego nadaje! Sowy pochodzą z płytki Promoto-Promoto XY15. 
Jak chcecie to w następnym poście przybliżę Wam te płytki, bo są naprawdę bardzo dobre i warto o nich wspomnieć. Na koniec dodałam warstwę top coatu Essence gel-look. Polecam go do stempli bo nie rozmazuje ich.

http://instagram.com/p/ql-ke5l1rk/?modal=true

Powyższe zdjęcie pochodzi z mojego Instagrama (zapraszam - KLIK), widać na nim cały "warsztat". Dzięki niemu udało mi się wygrać w konkursie Rimmela!





I jak Wam się podoba taki mani? Mnie mimo wszystko wydaje się delikatny, bo trzeba było się przyjrzeć, aby dostrzec, że to są sowy. :)

piątek, 1 sierpnia 2014

Colour Alike, 517 - boso po łące

Dziś pokażę Wam kolejny lakier z letniej holograficznej kolekcji Colour Alike (poprzedni "żółty" 515 - TUTAJ). Tym razem kolor się zgadza z tym, jak jest przedstawiany na stronie colorowo.


Kolor już ma swoją nazwę - boso po łące. A jest to taka trawiasta zieleń, nieco szmaragdowa, mnie kojarzy się trochę smoczo. W cieniu jak to zwykle bywa lakier wygląda po prostu jak z dodatkiem jednokolorowych drobinek, natomiast w słońcu wychodzi w niego efekt holo. I to nie byle jaki! Drobinki naprawdę ślicznie się mienią na różne kolory.



Pędzelek klasyczny, cienki, równo ścięty. Konsystencja w sam raz, ani za rzadka ani za gęsta. Dobrze się maluje, już jedna warstwa ładnie kryje, ale do pełnego krycia potrzebne są 2 warstwy i tyle widzicie na zdjęciach.
Wysychanie szybkie, po ok. 15 minutach od pomalowania lakier był już utwardzony.
Warto wspomnieć, że podczas malowania i jeszcze przez jakiś czas później lakier cukierkowo pachnie.

Po dwóch dniach dodałam do niego stemplowe zdobienie, ale o tym w następnym poście.







I jak Wam się podoba ten zielonek? Bo mnie bardzo! Po rozczarowaniu żółtkiem ten mnie znów nastroił pozytywnie do lakierów Colour Alike.

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...