Dziś opiszę Wam ajurwedyjską odżywkę do włosów IHT9. Można ją kupić na stronie helfy.pl.
Odżywka znajduje się w białej, plastikowej butelce, z której pod koniec już ciężko wydobyć produkt, trzeba się nieźle namachać, aby udało się coś wytrząsnąć, więc lepiej sobie po prostu ją rozciąć.
Konsystencja jest dość gęsta, kremowa, łatwo się rozprowadza po włosach i nie spływa z nich.
Zapach ziołowy, przez jakiś czas utrzymuje się na mokrych włosach.
Zapach ziołowy, przez jakiś czas utrzymuje się na mokrych włosach.
Odżywka ma zapobiegać wypadaniu włosów, odżywiać cebulki włosowe, wyrównywać ubytki w strukturze włosach i przywracać włosom gładkość.
Jeśli chodzi i pierwsze zapewnienia, to nie mogę się do nich ustosunkować, ponieważ odżywkę stosowałam tylko na długość włosów, trzymałam chwilę i zaraz zmywałam. I tutaj sprawdzała się bardzo dobrze. Włosy po użyciu były bardzo miękkie, gładkie, przyjemne w dotyku, błyszczące, łatwo się rozczesywały. Obawiałam się, że tyle różnych ziół, olejków i ekstraktów w składzie obciąży moje cienkie włosy, na szczęście nic takiego nie miało miejsca.
Skład dla zainteresowanych:
Jeśli chodzi i pierwsze zapewnienia, to nie mogę się do nich ustosunkować, ponieważ odżywkę stosowałam tylko na długość włosów, trzymałam chwilę i zaraz zmywałam. I tutaj sprawdzała się bardzo dobrze. Włosy po użyciu były bardzo miękkie, gładkie, przyjemne w dotyku, błyszczące, łatwo się rozczesywały. Obawiałam się, że tyle różnych ziół, olejków i ekstraktów w składzie obciąży moje cienkie włosy, na szczęście nic takiego nie miało miejsca.
Skład dla zainteresowanych:
Podsumowując, odżywka sprawdziła się u mnie bardzo dobrze. Ma również bardzo dobry skład, ja tam żadnego złego składnika nie widzę, ale co ja tam się znam na składach. ;) Co prawda odżywka do najtańszych nie należy, ale jeśli chcecie zapewnić włosom porcję dobroci to polecam wypróbować tę odżywkę.