Yves Rocher, Purite Clean, szampon oczyszczający z wyciągiem z pokrzywy do włosów przetłuszczających się

Dzisiaj opiszę Wam szampon do włosów przetłuszczających się firmy Yves Rocher. Jest to chyba mój pierwszy produkt tej firmy.

Szampon znajduje się w butelce o pojemności 200 ml, ma zatyczkę otwieraną na zatrzask. Konsystencja kisielowata. Zapach ziołowy, ale jakby z nutą czegoś słodkiego.

Co do działania - włosy po umyciu są faktycznie oczyszczone, lekkie, ale nie oszukujmy się - takie są po umyciu jakimkolwiek szamponem. Producent obiecuje również, że włosy dłużej pozostają czyste. Cóż, u mnie niestety ten szampon przetłuszczania nie zmniejszył. Szkoda, liczyłam chociaż na jakiś minimalny efekt.

Skład dla zainteresowanych:

Szampon ten kosztuje 11,90 zł, często jest w promocji za niecałe 10 zł, ale uważam, że nie wart jest tej ceny. Na rynku dostępne są tańsze i lepsze produkty.

Avon Naturals, scrub do ciała wanilia

Dzisiaj opiszę Wam scrub do ciała z Avonu z serii Naturals, o zapachu waniliowym.

Peeling znajduje się w tubie stojącej na głowie, dość łatwo wycisnąć odpowiednią ilość produktu.

Konsystencja jest gęsta, a drobinki są malutkie (nawet nie udało się ich uchwycić na zdjęciu) i niezbyt ostre. Jeżeli lubicie mocne zdzieraki - tego nie polecam. Jest delikatny, że spokojnie można by go używać codziennie (ale wtedy wydajność by była kiepska).

Zapach za to jest bardzo ładny, jak dla mnie to lody waniliowe, bez żadnej domieszki chemii.

Scrub ten dobrze się sprawdza jako peeling do rąk - tutaj czuć mocniejsze ścieranie, dłonie po użyciu są gładkie i miękkie, a i wydajność produktu w takim przypadku jest lepsza.

Skład dla zainteresowanych:

Także polecam ten scrub dla osób, które lubią delikatniejsze peelingi, albo do używania go jako peelingu do dłoni.  Cena oscyluję w granicach 8 - 11 zł. 

Avon, Nailwear Pro, Fuschia Fun

Cześć dziewczyny!
Znajdą się tu jakieś, które dziś zaczynają (tak jak ja) studia? Jak wrażenia po pierwszym dniu?

Dzisiaj pokażę Wam lakier z Avonu z serii Nailwear Pro w kolorze Fuschia fun.

Konsystencja raczej z tych rzadszych, dobre krycie po trzech warstwach. Ale kolor śliczny, ma malutkie drobinki, które połyskują na fioletowo, więc warto poświęcić chwilę na malowanie.
Pędzelek klasyczny równo ścięty, łatwo się nim maluje.
Po 3 dniach na kilku paznokciach starły się końcówki, ale poza tym trzymał się tydzień bez odprysków, potem zmyłam.

I jak Wam się podoba? Macie taki róż w swojej kolekcji?