poniedziałek, 22 lipca 2013

Balea, Seidenglanz Spulung, Feige + Perle, odżywka do włosów nadająca połysk

Dzisiaj opiszę Wam figową odżywkę do włosów Balea.






Jeśli rozumiecie niemiecki to proszę:





Pozwolę sobie w skrócie przetłumaczyć. Odżywka ma nadawać matowym włosom fascynujący połysk i większą sprężystość, włosy zyskują wyrazistość. Zawiera kompleks witamin B3 i prowitaminę B5, które wygładzają włosy. Szczególnie łagodna formuła bez silikonów.

Odżywka znajduje się w średnio twardym opakowaniu stojącym "na głowie", pod koniec lepiej je rozciąć, bo trochę odżywki (na 1 - 2 użycia) zostaje.

Konsystencja jest w sam raz (chociaż raczej z tych rzadszych), łatwo rozprowadza się na włosach i nie spływa.





Zapach przyjemny, taki kremowo słodki.

Po użyciu włosy są miękkie, gładkie, błyszczące (chociaż ja na połysk nie narzekam, więc nie wiem, czy faktycznie nada go matowym włosom), nie obciążone (zawsze nakładam odżywkę od ucha w dół). Ogólnie jest to bardzo dobra odżywka, polubiłam ją tak samo jak wersję kokosową czy mango i aloes.

Skład dla zainteresowanych:





Jeśli jeszcze nie używaliście odżywek Balea, to jak najbardziej polecam wypróbować.

20 komentarzy:

  1. U mnie mango się sprawdza i bardzo ją lubię, natomiast ta odżywka z figą u mnie nawet splątanych włosów rozczesać nie pomagała :(

    OdpowiedzUsuń
  2. mam szampon z tej serii, jestem z niego na prawdę zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciągle żałuję, że przez lenia nie wymieniłam pieniędzy i nic z DM nie wzięłam ;<

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety ta odżywka się u mnie nie sprawdziła. O wiele lepsza była maska.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm może być ciekawa ;) Muszę upolować produkty Balei w internecie, bo do drogerii nie mam niestety dostępu

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam jeszcze nic z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odżywki z Balei mimo swojej śmiesznej ceny zawsze zbierają dobre recenzje. W czasie najbliższych zakupów w DMie będę musiała się zaopatrzyć w wersję figową i mango :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nie miałam jeszcze nic z Balea;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Musi ładnie pachnieć. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że nie mam dostępu do tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie ;) Będę musiała koniecznie wypróbować. Szkoda ,że kosmetyki Balea są trudno dostępne w Polsce :(

    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszyscy wszędzie kuszą tą Baleą :D

    OdpowiedzUsuń
  13. a właśnie się zastanawiałam nad tą firmą:P
    i kupuje kokosa jak tak:P


    zapraszam serdecznie na moje rozdanie:
    http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/2013/06/lato-przyjdz-rozdanie-bluzeczkowe.html
    przywołujemy lato

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak się pozbędę zapasów to moze i tę kupię. Z kokosa miałam maskę, ale szału nie robiła...

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam dwie i używam je głównie dla zapachu (bo pachną niesłychanie!)- kokos i mandarynka bodajże ;) Ale nie zauważyłam, że robiły coś dobrego z moimi włosami.. ale też trzeba przyznać, że w tą drugą stroną też nie. Ot tak, 'perfumy' dla włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. właśnie wykończyłam maskę do włosów o tym zapachu :) daje całkiem fajne efekty, chociaż na dłużej działanie się nie utrzymuje na włosach.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! Na pewno odwiedzę Twojego bloga, jeśli coś skrobniesz :)

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...