Dzisiaj przedstawię Wam żel + oliwkę pod prysznic Lirene,
na pewno znacie ten produkt, a jak nie znacie to właśnie macie okazję poznać.
Opakowanie charakterystyczne dla Lirene, łatwo się otwiera, można postawić "na głowie" i do końca zużyć produkt.
Żel dobrze myje, ma fajny, cytrusowy zapach, dość dobrze się pieni. Czy jakoś szczególnie nawilża? Raczej nie, do suchej skóry pewnie nie byłby wystarczający, natomiast moja normalna skóra po użyciu jest miękka i gładka i w sumie nie czuję potrzeby użycia balsamu.
Skład dla zainteresowanych:
Ogólnie udany produkt, używałam oprócz tej jeszcze wersję z bawełną i drugą z ryżem, ale mango najbardziej mi odpowiada i pewnie będę do niej wracać.
z marką Lirene tak naprawdę się nie poznałam, muszę bliżej przyjrzeć się tym produktom :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować skoro dobry :-)
OdpowiedzUsuńchętnie spróbuję, bo mam ochotę od dawna:)
OdpowiedzUsuńUżywałam i pokochałam :D
OdpowiedzUsuńciekawe, chociaż ja za bardzo nie używam olejków, wolę masła. :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie go miałam , będzie trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam w swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie miałam, kiedyś na pewno przetestuje na własnej skórze:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten żel! Kupiłam również wersję z bawełną i drugą sztukę mango! :)
OdpowiedzUsuńMam go, ale dla mnie to lekki bubel. Nic nie robi z moją skórą. Nic a nic. Trochę mnie to zdziwiło bo Lirene z reguły ma fajne kosmetyki. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
jeszcze go nie miałam ale na pewno kiedyś wypróbuję...
OdpowiedzUsuńo, nie wiedziałam że lirene ma taki produkt. :)
OdpowiedzUsuńPoznałam go teraz i może kiedyś wypróbuję;) Chociaż nigdy nie używałam żadnej oliwki;D
OdpowiedzUsuńz tym mango brzmi naprawdę ciekawie ;))
OdpowiedzUsuńżele Lirene za mną chodzą juz od dluzszego czasu :)
OdpowiedzUsuńjuż od długiego czasu się do niego przymierzam :) jak mi sie skończą moje zapasy to na pewno z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńps. Zapraszam na mojego bloga na post zakupowy :)
Rzeczywiście mango w składzie jest :)
OdpowiedzUsuńŻel na pewno pięknie pachnie.
daj znać jak Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńLirene ma perełki w swojej kolekcji ;-)
OdpowiedzUsuńnie znam, często zmieniam żele pod prysznic, więc i ten chętnie wypróbuję jak kiedyś spotkam :))
OdpowiedzUsuńLubię opakowania, które można odwrócic i zuzyc do konca. Dodatkowo zachęca zapach ;)
OdpowiedzUsuńMusi łaaadnie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńA jak z wydajnością? Miałam kiedyś inną oliwkę z tej serii, zapach był rewelacyjny ale strasznie szybko się skończyła...
OdpowiedzUsuńwiesz co, na początku wydawało mi się, że szybko się skończy, ale wystarczyła mi chyba na tyle samo co inne żele ;)
Usuń