Dziś opiszę Wam witaminowy olejek do paznokci z Paese. Głównymi jego składnikami są olejek ze słodkich migdałów i olejek cytrynowy.
Olejek znajduje się w kwadratowej buteleczce. Ta dodatkowo zapakowana jest w kartonik, na którym mamy wszystkie informacje.
Pędzelek cienki, sztywniejszy niż w przypadku lakierów do paznokci. Na początku w ogóle był bardzo sztywny, po czasie się lekko "rozczapierzył". Nabiera się na niego odpowiednia ilość olejku, łatwo rozprowadza go po skórkach i paznokciach.
Zapach olejku jest przyjemny, cytrynowy, bardzo naturalny (w żadnym wypadku nie jest to "kiblowy" zapach!).
Ja olejek używałam codziennie (lub prawie codziennie, czasem zapominałam ;p) wieczorem na skórki, a jak zmyłam lakier to także nakładałam go na gołe paznokcie. Trzymałam ok. 5-10 minut, w tym czasie troszkę się wchłaniał, a resztę wmasowywałam.
Skórki i paznokcie od razu po użyciu prezentowały się lepiej. Wszelkie suchości znikają, paznokcie są błyszczące i zdrowo wyglądają, można powiedzieć tak jak to producent określił - "promiennie" (chociaż z drugiej stroni czy to dobre określenie dla paznokci?). Skórki zostawały nawilżone, wygładzone. W dłuższej perspektywie skórki są zadbane, olejowanie naprawdę im pomaga.
Czy olejek przyspiesza wzrost paznokci? Raczej tego nie zauważyłam, ale też nie przykładałam się do masażu, a poza tym moje paznokcie i tak szybko rosną (ok. 1mm na tydzień).
Olejek jest bardzo wydajny, używałam go na pewno jakoś ponad pół roku. Teraz buteleczkę sobie zostawiłam i będę robić własne mieszanki.
Skład dla zainteresowanych:
Czy olejek przyspiesza wzrost paznokci? Raczej tego nie zauważyłam, ale też nie przykładałam się do masażu, a poza tym moje paznokcie i tak szybko rosną (ok. 1mm na tydzień).
Olejek jest bardzo wydajny, używałam go na pewno jakoś ponad pół roku. Teraz buteleczkę sobie zostawiłam i będę robić własne mieszanki.
Skład dla zainteresowanych:
Podsumowując, olejek sprawdza się bardzo dobrze. W ogóle odkąd zaczęłam olejować skórki zauważyłam ich znaczną poprawę. Więc jeśli macie problem z suchymi skórkami i zadziorkami koniecznie wypróbujcie olejki! I nie ma co się obawiać tłustości, jeśli nałożycie tylko na skórki to w niczym to nie przeszkadza, można dalej pracować przy komputerze. :)
Bardzo ciekawy, wydaje mi się, że bedzie on kolejnym po moim aktualnym :D
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie :)
http://testacja.blogspot.com
PS> oczywiście obserwuję ˘
już wiem co kupię przy najbliższej wizycie w drogerii ;)
OdpowiedzUsuńW życiu nie nałożyłabym legginsów bez zakrycia mojej niekorzystnej dupy! hahaha ale cieszę się ze tak napisałaś bo też mnie to irytuje że one chodzą tak w tych cieńkich legginsach z gołą dupą, nie ogarniam tego tak samo :D
OdpowiedzUsuńUsuń
Nie miałam tego ale ja już w zadne cuda nie wierze
OdpowiedzUsuńCiekawy :-)
OdpowiedzUsuńja do paznokci używam arganowego i bardzo dobrze się spisuje :)
OdpowiedzUsuńHihi promienne paznokcie, ale walnęli :D Dobrze, że działa :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki do wszystkiego ( i chyba jestem od nich uzależniona) ale tego nie miałam :) Jeśli używałaś go pół roku i masz o nim tak dobre zdanie to tym bardziej mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńCiężko mi wyrobić nawyk olejowanie skórek,a mamtyle fajnych olejków...
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć! Moje paznokcie to... trudny temat ;-)
OdpowiedzUsuńTeraz smaruję je innymi olejkami, ale może poszukam właśnie tego - z pędzelkiem?
ja mam odżywkę z Paese ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńCzytalam już o nim wiele pozytywnego.. Chyba warto zakupić ;))
OdpowiedzUsuńOdzywki Paese uwielbiam, olejku nie mialam, ale wierze ze jest swietny :) rozczapierzył.. jak ja wieki tego slowa nie slyszalam :D
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze, ale chyba się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś na pewno się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMoje regenerum jest już na wykończeniu i bardzo spodobał mi się taki rodzaj odżywki w olejku. Więc pewnie się skuszę na paese, bo regenerum jest dobre, ale mam do niego kilka "ale".
OdpowiedzUsuńTego akurat nie znam, ale lubię nakładać olejki na paznokcie i skórki ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za słowa uznania :) Faktycznie na Twoim instagramie roi się od fajnych piw, cieszę się, że jest na świecie więcej bab, dla których szczytem smaku nie jest Redd's jabłkowy ;) Jeśli chodzi o motocykl, to jeżdżę jako pasażer. Nie ciągnie mnie do zmiany stanu rzeczy, bo ufam, że mój kierowca zrobi to lepiej, a poza tym mogę się rozglądać po krajobrazie ;)
OdpowiedzUsuńMam dwa produkty tego typu (Twojego olejku nie posiadam), z początku bawiło mnie nakładanie go na paznokcie, ale teraz już mi się odwidziało i nie stosuję, choć jak spojrzałam (i przeczytałam Twoją opinię) to chyba jednak wrócę do nakładania (systematycznego) olejku co by skórki były w lepszym stanie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejować skórki, uważam, że nie ma lepszej drogi do poprawy ich kondycji. U mnie najlepsze efekty przy nosi Wit A+E lub oliwa z oliwek
OdpowiedzUsuńJa mam problem z systematycznością, przez pierwszy tydzień olejuję jak szalona, a potem powoli o tym zapominam ;)
OdpowiedzUsuńNie używam olejków do paznokci ale podpowiem mojej koleżance o nim :]
OdpowiedzUsuńPrzed malowanie staram się oliwkować paznokcie, ale nie zawsze chce mi się z tym bawić , bo czasu mało; ale gdy używam mam skórki w o wiele lepszym stanie ;)
OdpowiedzUsuńMam go, niedawno zaczęłam używać i widzę poprawę ;) Aczkolwiek teraz przez nową i już znienawidzoną pracę wiecznie nie mam na to czasu.. :(
OdpowiedzUsuńChyba go gdzieś mam :) Kupiłam w boxie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńto dobrze, że się sprawdza :))
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam specjalnych oliwek do skórek, zazwyczaj jakieś tradycyjne oleje, wazelina czy pomadka do ust. Niestety moje skórki wystarczy zimą tydzień zaniedbać i już jest armagedon. I właśnie jestem na takim etapie :(
OdpowiedzUsuńOj ja mam ostatnio pierwszy raz problem z pazurkami strasznie się łamią ;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)