Kwiecień szybko minął, ani się obejrzałam a tu już mamy maj. Tradycyjnie więc z początkiem miesiąca pokażę Wam moje zakupy z poprzedniego.
W tym roku SuperPharm wyprzedził Rossmanna jeśli chodzi o promocję -50% na kosmetyki (dla posiadaczy karty Lifestyle), więc skusiłam się w nim na następujące rzeczy:
Maybelline gel eyeliner (12,99 zł)- mój ulubieniec, tylko czekałam na to promo żeby go kupić :); Rimmel Lasting Finish (18,99 zł) - czytałam o nim pozytywne opinie i postanowiłam wypróbować;
Maybelline Lash Sensational (17,99 zł) - miałam w zwykłej czarnej wersji i bardzo go polubiłam, tym razem skusiłam się na Intense Black;
Maybelline Colosssal Go Chaotic! (16,99 zł) i Colossal Kajal (12,49 zł) - dla mamy.
Nie czekając także na promo w Rossmannie w Empiku zamówiłam:
Sally Hansen Maximum Shield (9,49 zł) - koleżanka polecała, ciekawe jak u mnie się sprawdzi; Sally Hansen Insta Dri (15,49 zł) - czyli jeden z moich ulubionych topów; Sally Hansen Cuticle Remover (12,99 zł) - bardzo dobry do usuwania skórek.
A teraz przechodzimy już do Rossmannowych promocji -49%.
W pierwszym tygodniu, czyli kategorii TWARZ, kupiłam tylko jeden produkt. Zamawiam w sklepie online (z odbiorem osobistym w wybranym sklepie), wtedy mam pewność, że produkt nie był "macany".
Maybelline Affinimat 03 light sand beige - trafiłam na jakąś super promocję, bo w sklepie online był za ponad 8 zł, przy czym liczyła się jeszcze ta zniżka na podkłady, więc ostatecznie zapłaciłam za niego 4,27 zł! Deal życia!
Drugi tydzień promocji, czyli OCZY, tutaj też nie szalałam, bo wcześniej były właśnie zakupy w SuperPharm.
Maybelline Color Tattoo 91 Creme de rose (13,10 zł) - mam i bardzo lubię cień On and on bronze (recenzja
TUTAJ), a teraz postanowiłam wypróbować matową wersję tych cieni w kremie, ciekawe jak się sprawdzi; Miss Sporty Pump up booster Khol kajal miękki eyeliner w kredce (po 6 zł), wzięłam dwa kolory do mojego codziennego makijażu, nudziak 003 Luminous Beige do stosowania na linię wodną oraz turkus 004 Gleaming Turquoise na dolną powiekę; i jeszcze tusz Pump up booster (8,15 zł) - dla mamy.
Szybkie swatche kajali z Miss Sporty:
Na dłoni wydają się super, natomiast na powiekach już nie są takie fajne. Cielista w ogóle nie nadaje się na linię wodną, a turkus na dolnej powiece nawet po przejechaniu milion razy nie jest tak intensywny. :(
Poza tym jeszcze kupiłam coś z pielęgnacji:
Babydream szampon dla dzieci (3,99 zł) - stosuję do mycia pędzli, ale do włosów też świetnie się sprawdza; Isana mydło w płynie (1,99 zł) - lubię te mydła, nie wysuszają, tym razem nowy zapach - rabarbarowy; Ziaja Liście manuka tonik zwężający pory (5,99 zł) - bo akurat skończył mi się tonik, więc wybrałam ten na wypróbowanie, zaciekawił mnie aplikator w sprayu. Niestety jest to dość upierdliwe bo trzeba się sporo nawciskać, wolę tradycyjne wylewanie na wacik.
I to by było na tyle jeśli chodzi o moje kwietniowe zakupy. Jak widzicie nie zaszalałam mocno, trzeba trochę zaciskać pasa i oszczędzać na wakacje. :D
A Wy znacie któryś z powyższych produktów?