czwartek, 13 lipca 2017

L'oreal Colorista Washout Redhair, czyli o tym, jak brunetka została redheadem

Witajcie, dziś pokażę Wam coś włosowego, i to nie byle co, bo koloryzację nietrwałą zmywalną. Nigdy wcześniej włosów nie farbowałam, a jak zobaczyłam, że L'oreal wypuściło serię 2-tygodniowych zmywalnych kolorów (szkoda jednak, że dla brunetek są mniej ciekawe odcienie) to postanowiłam zrobić sobie czerwone ombre. Myślałam, że kolor w ogóle nie chwyci moich włosów, a jak to wszystko ostatecznie wyszło? Zapraszam dalej do recenzji.


W pudełeczku znajduje się instrukcja, dwie pary rękawiczek i tylko jedna tubka. Nic nie trzeba mieszać, mamy od razu gotowy produkt do nałożenia.


Przed użyciem należy umyć włosy szamponem, dokładnie wysuszyć i rozczesać.
Następnie dla ochrony ubrania nałożyć na ramiona ręcznik, a na ręce założyć rękawiczki.
Kolejno włosy dzielimy na dwie sekcje, wyciskamy farbę z tubki na dłoń, i aby uzyskać efekt ombre, rozpoczynamy nakładanie od końcówek włosów, stopniowo rozprowadzając kolor w górę. Według instrukcji farbę należy zostawić na 20 minut, bądź dla uzyskania mocniejszego efektu 30 minut. Ja trzymałam nieco ponad pół godziny. Po tym czasie dokładnie spłukałam,. Farba ma jednocześnie właściwości pielęgnacyjne, więc nie trzeba nakładać odżywki. I rzeczywiście nie miałam żadnych problemów z rozczesaniem, a włosy były gładkie i miłe w dotyku.

Tak wyglądały przed farbowaniem:



Tutaj po farbowaniu:




Kolejno po 3ech myciach:


Po 8 myciach:


A tutaj po 12 myciach:




Jeszcze muszę nadmienić, że dalej po kilku kolejnych myciach, jakieś resztki koloru ciągle w słońcu były widoczne.

Skład dla zainteresowanych:




Także podsumowując, bardzo polecam tę farbę! Nie spodziewałam się, że tak dobrze chwyci moje włosy, a kolor był długo dobrze widoczny (chociaż wiadomo, że najlepiej do dwóch pierwszych myć) i farba w ogóle nie zniszczyła włosów.

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...