Dziś opiszę Wam tusz do rzęs z Eveline - Big Volume Explosion Mascara.
Maskara znajduje się w złotym, błyszczącym opakowaniu z czarnymi napisami. W środku znajduje się 11 ml tuszu, więc całkiem sporo.
Szczoteczka jest silikonowa (plastikowa?), duża i gruba, najeżona krótkimi ząbkami. Takie szczoteczki (w sensie silikonowe) najbardziej lubię i nawet jej wielkość mi zbytnio nie przeszkadza, chociaż do wewnętrznego kącika oka trudno dotrzeć i czasem ubabram sobie powiekę.
Od producenta:
"Nowa, innowacyjna szczoteczka do zadań specjalnych Big Brush idealnie pokrywa grubą warstwą tuszu każdą rzęsę, zapewniając spektakularny efekt i wyjątkowe podkreślenie spojrzenia.
20 rzędów elastycznych włosków ułożonych w różnych kierunkach ułatwia nałożenie tuszu i skrupulatne rozdzielenie, każda rzęsa zostaje idealnie pokryta warstwą głębokiej czerni, bez sklejania i bez grudek,
Zaawansowane składniki aktywne zapobiegające wypadaniu i łamaniu rzęs.
Doskonale wzmacnia, odżywia i kondycjonuje rzęsy. Mineralne pigmenty i naturalny wosk carnauba pobudzają rzęsy do wzrostu, zapobiegają ich wypadaniu i łamaniu się."
Z większością zapewnień się zgadzam. Tusz wydłuża, dobrze podkreśla każdą rzęsę, unosi, trochę pogrubia, nie skleja. Zawsze używam jedną warstwę i efekt mnie zadowala.
Tusz utrzymuje się cały dzień, nie kruszy się ani nie osypuje, nie zauważyłam też aby zostawiał grudki. Używam go jakieś 3 miesiące i powoli wydaje mi się, że jest już podeschnięty, więc niedługo czas się go pozbyć.
A nie mogę się zbytnio odnieść do wzmacniania i odżywiania rzęs, ponieważ problemów z wypadaniem nie mam, poza tym i tak aktualnie używam odżywki Magiclash.
"Nowa, innowacyjna szczoteczka do zadań specjalnych Big Brush idealnie pokrywa grubą warstwą tuszu każdą rzęsę, zapewniając spektakularny efekt i wyjątkowe podkreślenie spojrzenia.
20 rzędów elastycznych włosków ułożonych w różnych kierunkach ułatwia nałożenie tuszu i skrupulatne rozdzielenie, każda rzęsa zostaje idealnie pokryta warstwą głębokiej czerni, bez sklejania i bez grudek,
Zaawansowane składniki aktywne zapobiegające wypadaniu i łamaniu rzęs.
Doskonale wzmacnia, odżywia i kondycjonuje rzęsy. Mineralne pigmenty i naturalny wosk carnauba pobudzają rzęsy do wzrostu, zapobiegają ich wypadaniu i łamaniu się."
Z większością zapewnień się zgadzam. Tusz wydłuża, dobrze podkreśla każdą rzęsę, unosi, trochę pogrubia, nie skleja. Zawsze używam jedną warstwę i efekt mnie zadowala.
Tusz utrzymuje się cały dzień, nie kruszy się ani nie osypuje, nie zauważyłam też aby zostawiał grudki. Używam go jakieś 3 miesiące i powoli wydaje mi się, że jest już podeschnięty, więc niedługo czas się go pozbyć.
A nie mogę się zbytnio odnieść do wzmacniania i odżywiania rzęs, ponieważ problemów z wypadaniem nie mam, poza tym i tak aktualnie używam odżywki Magiclash.
A teraz efekty na zdjęciach:
Podsumowując, bardzo dobry i tani tusz, kosztuje ok. 15 zł za 11 ml. Jeśli lubicie silikonowe szczoteczki to polecam wypróbować (i nie bójcie się tego, że jest duża! ;p).
Podoba mi się ten efekt na rzęsach:)
OdpowiedzUsuńŁadny efekt ♡ nie miałam tego tuszu jeszcze
OdpowiedzUsuńCałkiem w porządku ;) Miałam ten tusz, ale posłałam dalej ;)
OdpowiedzUsuńZa taką cene warto się na niego skusić ;)
OdpowiedzUsuńHmm nieźle...
OdpowiedzUsuńLubię silikonowe i lubię tusze Eveline, ale i tak najbardziej lubię takie piękne oczęta :D
OdpowiedzUsuńZnam ten tusz i u mnie sprawdził się rewelacyjnie, ale już go nie używam, po ok. 2 miesiącach nie zapewniał mi oczekiwanego efektu, więc zaczęłam używać innego :)
OdpowiedzUsuńU mnie wygląda tak sobie, szczoteczka za duża i za rzadko rozstawione włoski buuu...
OdpowiedzUsuńU mnie efekt daje średni, znam lepsze. Jak dla mnie szczoteczka jest za duża i ma za rzadko rozstawione włoski.
OdpowiedzUsuńŁadny efekt,;) ja nie mam tak długich rzęs jak Ty i chyba jednak ta szczoteczka byłaby dla mnie za duża :(
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie miałam tuszu z Eveline ale ten nawet całkiem przyzwoicie wygląda na rzęsach ;)
OdpowiedzUsuńMam tusz z Eveline, ale inny - jestem nawet zadowolona (choć mógłby bardziej pogrubiać ;) ).
OdpowiedzUsuńLubię takie szczoteczki, z Eveline miałam Volume Celebrities i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, lubię silikonowe szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńja kiedyś używałam tuszy z Eveline, ale szybko wysychały więc zrezygnowałam z nich :)
OdpowiedzUsuńszczotreczkę ma genialną;)
OdpowiedzUsuńchybawolę jeszcze bardziej spektakularny efekt :P
OdpowiedzUsuńLubię takie gigantyczne szczoty, a efekt bardzo fajny :D
OdpowiedzUsuńOddaj te rzęsy, heh idę kupić tusz ;D
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń